Rumuni to wszy

Zresztą nie tylko Rumuni, także Serbowie, Chorwaci, Niemcy no i Słowacy. Przynajmniej według wiersza pt. Życie albo śmierć (Élet vagy halál) autorstwa nie kogo innego jak Sándora Petőfiego.

Wiersz ten pojawił się w druku po raz pierwszy pod tytułem Septemb. 30. (30 września) w czasopiśmie Életképek 15 października 1848 roku. Inspiracją do jego napisania była informacja o rumuńskim powstaniu i przejściu na stronę cesarską rumuńskiego oddziału, który to akt cieszył się poparciem okolicznej – rumuńskiej – ludności (rzecz miała miejsce w Siedmiogrodzie). Tu dziękuję Irenie Makarewicz za pomoc w zdobyciu tych informacji.

Żyjące na Węgrzech mniejszości narodowe, które wówczas stanowiły ponad połowę ludności, w trakcie mającej wówczas miejsce Wiosny Ludów zgłosiły swoje własne postulaty dotyczące politycznych i językowych praw. Te postulaty zostały odrzucone przez Węgrów, co doprowadziło do antywęgierskich wystąpień zbrojnych Rumunów, Serbów oraz Słowaków. Mniejszości te były wówczas popierane przez Habsburgów.

Wiersz podaję poniżej wraz z moim zupełnie nieliterackim tłumaczeniem, które ma tylko oddać jego treść (nie udało mi się nigdzie znaleźć żadnego tłumaczenia tego utworu na polski). W tekście zszokował mnie przebijający się z niego szowinizm. Węgrzy walczący o wolność dla siebie nie chcą uznać, że inni mogą chcieć tego co i oni. Petőfi porównuje za to występujące przeciwko Węgrom mniejszości do wszy, bydła czy padlinożernych kruków. Pojawia się też nie wyrażony wprost paternalizm: mniejszości na Węgrzech mają żyć podporządkowane Węgrom pod ich dobrotliwą, ojcowską opieką.

To jest postawa, z którą i dziś można się spotkać. Wiodąca rola Węgrów w kotlinie Karpackiej to jedna z podstawowych tez węgierskiego nacjonalizmu. Nie wiedziałem, że można ją znaleźć już u Petőfiego.

W klimacie tekst przypomina wiersz Józefa Brodskiego pt. Na niepodległość Ukrainy. I tu i tu wyczuwa się zdumienie i wściekłość przedstawicieli panującego narodu na dotąd podporządkowany inny naród na to, że śmie on pragnąć niezależności. I tu i tu prowadzi to do niewybrednych bluzgów pod jego adresem.

I jeszcze jedno. Ten wiersz, mimo szowinistycznych akcentów, nie jest jakimś marginalnym, wstydliwym utworem tego poety, który raczej pomija się w zebranych wydaniach jego poezji. Jego pierwsza zwrotka widnieje na pomniku Kossutha przed parlamentem, a muzykę do wiersza napisał sam Zoltán Kodály.

Co ciekawe, w obu wypadkach wzmianki o wszach, bydle czy też padlinożercach zostały dyskretnie pominięte pozostawiając zwrotki ogólniejsze w charakterze.

Élet vagy halál

A Kárpátoktul le az Al-Dunáig
Egy bősz üvöltés, egy vad zivatar!
Szétszórt hajával, véres homlokával
Áll a viharban maga a magyar.

Ha nem születtem volna is magyarnak,
E néphez állanék ezennel én,
Mert elhagyott, mert a legelhagyottabb
Minden népek közt a föld kerekén.

Szegény, szegény nép, árva nemzetem te,
Mit vétettél, hogy így elhagytanak,
Hogy isten, ördög, minden ellened van,
És életed fáján pusztítanak?

S dühös kezekkel kik tépik leginkább
Gazúl, őrülten a zöld ágakat?
Azok, kik eddig e fa árnyékában
Pihentek hosszu századok alatt.

Te rác, te horvát, német, tót, oláhság,
Mit marjátok mindnyájan a magyart?
Török s tatártól mely titeket védett,
Magyar kezekben villogott a kard.

Megosztottuk tivéletek hiven, ha
A jószerencse nékünk jót adott,
S felét átvettük mindig a tehernek,
Mit vállatokra a balsors rakott.

S ez most a hála!… vétkes vakmerénnyel
Reánk uszit a hűtelen király,
S mohó étvággyal megrohantok minket,
Miként a holló a holttestre száll.

Hollók vagytok ti, undok éhes hollók,
De a magyar még nem halotti test,
Nem, istenemre nem! s hajnalt magának
Az égre a ti véretekkel fest.

Legyen tehát ugy, mint ti akartátok,
Élet-halálra ki a síkra hát,
Ne légyen béke, míg a magyar földön
A napvilág egy ellenséget lát,

Ne légyen béke, míg rosz szívetekből
A vér utósó cseppje nem csorog…
Ha nem kellettünk nektek mint barátok,
Most mint birókat, akként lássatok.

Föl hát, magyar nép, e gaz csorda ellen,
Mely birtokodra s életedre tör.
Föl egy hatalmas, egy szent háborúra,
Föl az utósó ítéletre, föl!

A századok hiába birkozának
Velünk, és mostan egy év ölne meg?
Oroszlánokkal vívtunk hajdanában,
És most e tetvek egyenek-e meg?

Föl, nemzetem, föl! jussanak eszedbe
Világhódító híres őseid.
Egy ezredév néz ránk itélő szemmel
Atillától egész Rákócziig.

Hah, milyen múlt! hacsak félakkorák is
Leszünk, mint voltak e nagy ősapák,
El fogja lepni árnyékunk a sárba
És vérbe fúlt ellenség táborát!


Życie albo śmierć

Od Karpat aż po dolny Dunaj
Wściekły ryk, burza gwałtowna!
Z rozwianymi włosami, zakrwawionym czołem,
Stoi w burzy sam Węgier.

Jeśli bym nie urodził się Węgrem,
To bym się teraz do tego ludu przyłączył,
Bo jest opuszczony, jest najbardziej opuszczony
Spośród wszystkich narodów na okręgu ziemi.

Biedny, biedny naród, mój osierocony naród,
Co takiego popełniłeś, że tak zostałeś opuszczony,
Że Bóg, diabeł, wszyscy przeciw tobie,
I drzewo twego życia niszczą?

I kto z zaciekłością, wściekłymi rękoma
Okrutnie, dziko drze zielone gałęzie?
Ci, którzy przez długie stulecia odpoczywali
W cieniu tego drzewa.

Ty, Serbie, Chorwacie, Niemcu, Słowaku, Rumunie,
Dlaczego każdy z was napada na Węgra?
Bronił on was przed Turkami i Tatarami,
Węgierskie ręce dzierżyły miecz.

Dzieliliśmy z wami wiernie co dobre,
Gdy szczęście nam sprzyjało,
I połowę cierpień braliśmy na siebie,
Jakie zsyłał los na wasze barki.

I teraz taka za to wdzięczność! Król niewierny
Podjudza was przeciwko nam bez litości,
A wy rzucacie się nas z żarłocznością,
Jak kruki na padlinę.

Jesteście krukami, podłymi głodnymi krukami,
Ale Węgier to nie martwe ciało,
Nie, na Boga nie! I świt sobie maluje
Na niebie waszą krwią.

Niech będzie więc tak, jak chcieliście,
Życie lub śmierć na polu bitwy,
Niech nie będzie pokoju, póki na węgierskiej ziemi
W świetle dnia choć jednego wroga widać.

Niech nie będzie pokoju, dopóki z waszych złych serc
Nie spłynie ostatnia kropla krwi…
Jeśli nie chcieliście nas jako przyjaciół,
Zostaniemy zatem waszymi sędziami.

Powstań więc, narodzie węgierski, przeciw temu stadu bydła,
Które pragnie twojej ziemi i życia.
Powstań do potężnej, świętej wojny,
Powstań do ostatecznego sądu!

Stulecia daremnie walczyły przeciwko nam,
A teraz czy jeden rok ma nas pokonać?
Kiedyś walczyliśmy z lwami,
A teraz czy wszy mają nas zjeść?

Powstań, mój narodzie, wstań!
Wspomnij słynnych przodków, podbijających świat.
Tysiąc lat patrzy na nas i osądza
Od Attyli po Rákócziego.

O, jaka to była przeszłość! Nawet gdybyśmy byli
Tylko cieniem tych wielkich przodków,
To nasz cień wdeczpe w błoto
Obóz wroga utopionego we krwi!

Pomnik z przodu

Pomnik z tyłu

A tu i sam wiersz

A tu wiersz z muzyką Kodálya

Bez powietrza

Nie raz zdarzało mi się narzekać na unikanie przez kino węgierskie współczesnych tematów społecznych. Robi się tu, lepsze czy też gorsze, filmy na różne tematy, pojawił się na przykład subtelny film o autyźmie (Dusza i ciało – Testről és lélekről), są hojnie sponsorowane przez państwo, nierzadko ciężkawe, filmy historyczne jak Hadik, jest nieco kryminałów, na przykład Budapest Noir, powstają niezbyt śmieszne komedie, weźmy tu Nagykarácsony ale generalnie tego co się dzieje wokół nas w filmach raczej się nie zobaczy. Filmy nie są częścią dyskusji społecznych.

Aż tu objawienie, pojawił się film pt. Bez powietrza (Elfogy a levegő), będący zresztą kinowym debiutem Katalin Moldovai. Warto zacząć od tego, że oparty jest on, choć nie całkowicie to jednak w dużej mierze, na autentycznych wydarzeniach.

Nauczycielka węgierskiego ze znajdującej się w siedmiogrodzkim miejscowości Torda gimnazjum Adela Stan poleciła swoim uczniom do obejrzenie film Agnieszki Holland pt. Całkowite zaćmienie. Opowiada on o życiu Artura Rimbaud przedstawiając, między innymi, jego homoseksualny związek z innym poetą, Paulem Verlainem. Jeden z rodziców jej uczniów dowiedziawsyz się oburzony doprowadził do odejścia nauczycielki ze szkoły. Tak jak wspomniałem, to zdarzyło się naprawdę i to nie tak dawno, w 2017 roku.

Filmowa Ana jest nauczycielką z powołania. Lekcje prowadzi w niebanalny sposób, zajmuje się też kółkiem dramatycznym, gdzie zajmują się poezją. W uczniach często udaje się jej wzbudzić zainteresowanie literaturą, dobrze zdają maturę, wielu z nich trafia po szkole na uniwersytet.

Jednak ojciec jednego z jej uczniów dowiedziawszy się o filmie pisze list do szkoły, w którym domaga się wydalenia nauczycielki. Argumentuje, że film jest niewłaściwy dla małoletnich uczniów – mowa jest o siedemnastolatkach, a w ogóle szkoła powinna przekazywać wartości, wśród których nie ma miejsca na homoseksualizm.

Rozmowy z ojcem, które przeprowadzają dyrektorka szkoły a potem i Ana do niczego nie doprowadzają. Sam ojciec jest wpływową lokalnie postacią i doprowadza do wstrzymania dotacji dla szkoły.

Dla Any zaczyna się seria komisji, które zajmują się jej sprawą. Podejmują kolejne decyzje, od prostej nagany, żeby pokazać, że Ana została ukarana nie robiąc jej zbyt wielkiej krzywdy, kończąc na zawieszeniu jej w pracy. W międzyczasie pozostaje coraz bardziej osamotniona, grunt usuwa się jej pod nogami czyli, jak to się mówi po węgiersku, powietrze wokół niej zaczyna rzednąć (stał tytuł).

Tyle ta historia, która, sprawnie opowiedziana, już sama w sobie robi wrażenie. Parę rzeczy subtelnie pozostaje niedopowiedziane do końca, pozostawiając inteligencji widza odczytania ich z filmowego obrazu. Dobrym przykładem jest tu scena kiedy dyrektorka szkoły dzwoni do burmistrza: nic nie mówi tylko słucha tego, co mówi on jej przez telefon a ze zmieniającego wyrazu jej twarzy od razu rozumiemy, że szkoła dotacji nie dostanie.

Film nie oszałamia tempem ani nie czaruje spektakularnymi widokami – jego akcja dzieje się w prowincjonalnym, dość bezbarwnym siedmiogrodzkim mieście – a jednak jest wizualnie ciekawy. Siedmiogród, i to nie ten mityczny, jak sobie go wielu wyobraża, ale autentyczny z wyraźnie odciśniętym piętnem socjalistycznej Rumunii Ceaucescu, rzadko pojawia się w kinach. Jest to trochę inny świat, który mimo, że nam współczesny to jednak jakby trochę zapóżniony, co odczuwa się głównie patrząc na ubrania postaci a także samochody czy też wystrój wnętrz.

Swoją kafkowską atmosferę film w dużej mierze zawdzięcza właśnie wnętrzom. Przesadnie wielkie sale o klimacie lat 80-tych, w których spotykają się kolejne komisje stanowią tło znakomicie podkreślające opresywną sytuację, w której znalazła się Ana. To tam mają miejsce spory co do jej „wykroczenia”. To tam, w kulminacyjnym momencie filmu, Ana pyta członków kolejnej komisji, kto z nich widział inkryminowany film a ci odpowiadają milczeniem i odwracaniem głów.

Historia, i ta prawdziwa i ta filmowa, miała miejsce w Rumunii ale oczywistym jest, że mogłaby się zdarzyć także na Węgrzech – a również i w innych miejscach. Jej główny problem autonomii nauczycieli i szkoły, wolności intektualnej i kulturalnej, także w oświacie, homofobii nie jest ograniczony do jednego miejsca. I dlatego też tak poruszająca jest ta historia prowincjonalnej nauczycielki węgierskiego z Siedmiogrodu.

Na koniec jeszcze jedna rzecz. Film dostał nagrodę na 39 Warszawskim Festiwalu Filmowym. Jeszcze niedawno pewnie byłoby to miłe wyróżnienie ułatwiające mu karierę filmu festiwalowego. Teraz jednak, choć tylko z angielskimi napisami, jest on dostępny także na Netfliksie, co znakomicie ułatwia dostęp do niego wszystkim zainteresowanym. Warto z tego skorzystać.

Marsz królików

Polska rzadko pojawia się w węgierskiej literaturze ale właśnie mam w ręku mało znany wyjątek: powieść pod tytułem Nyúltrapp czyli Marsz królików.

Książka oparta jest na historii koloni dla dzieci polskich zorganizowanych nad Balatonem przez węgierskich opozycjonistów w 1981 roku (pisałem o tym wcześniej). Autor, Ákos Gábor Tóth, brał w nich udział jako organizator i choć na jej początku pojawia się rytualne zaklęcie „podobieństwo pomiędzy bohaterami książki a rzeczywistymi postaciami jest dziełem przypadku” to oczywistym jest, że czerpie ona obficie z tego co autor tam widział i doświadczył. Choć, rzecz jasna, nie może być ona traktowana jako źródło informacji o koloniach to zapewne dość wiernie oddaje klimat tego niecodziennego projektu.

Główny bohater angażuje się w niego przez przypadek. Jego posiadający kontakty wśród opozycji przyjaciel poprosił go o przysługę: czy nie mógłby przez jakiś czas pomagać przy koloniach dla polskich dzieci jako kierowca? Powodem tej prośby była najnowsza kochanka przyjaciela, która uniemożliwiała mu osobiste wypełnienie tej zadania.

Sam bohater, przezwyciężający właśnie przy pomocy namiętnej kochanki kryzys spowodowany rozwodem, zgadza się. Jest typowym młodym Węgrem nie mieszającym się w politykę, robi to dla przyjaciela – i dla świętego spokoju.

Wypożyczoną mu przez sympatyczkę opozycji Ładą, w kolumnie aut oklejonych emblematami Solidarności, wraz z innymi wiezie nad Balaton polskie dzieci. Jemu przypadają dwie płowowłose, co nieustannie podkreśla, bliźniaczki, Ala i Ewa.

Kolonie nie przypominają obozów harcerskich. Dzieci absorbują wyjścia nad Balaton, wycieczki po okolicy a także okazje do zarobku przy zbieraniu owoców czy też butelek z kaucją na plaży, a także codzienne wieczorne posiłki gotowane w kociołku na ognisku. Opiekunowie, w dzień zajmują się dziećmi oraz sprawami organizacyjnymi, wieczorami natomiast oddają się imprezowaniu – są tam gitara i poważne rozmowy – oraz intensywnemu życiu miłosnemu, któremu sprzyjają i lato, i miejsce i niecodzienny skład tej grupy.

Bohater z sympatią pisze o polskich dzieciach, nawet kiedy urwisują. Ciepło opisuje też miejscowych, którzy początkowe zdziwienie i kręcenie głową nad zwyczajami „budapeszteńczyków” z upływem czasu zastępują gestami poparcia i pomocy.

On sam i jak jego dziewczyna z czasem jednak zaczynają czuć, że cała ta sytuacja ich przerasta. Ich pokolenie wyrosło niezdolne do oporu, do niezeleżnego myślenia o rzeczywistości. Nie wytrzymują napięcia, jakie łączy się z tą konfrontacją z systemem, którą są kolonie, i uciekają.

Tu najwyraźniej widać, że polskie dzieci, całe kolonie są tłem, na którym zarysowane są postaci Węgrów tego okresu, zarówno tych nastawionych opozycjnie jak i przypadkowo zaplątanych jak sam bohater. To więcej niż prosta relacja z tego niezwykłego wydarzenia.

Warto dodać, że jest to barwna relacja. Autor używa bogatego, pełnego potoczcyzny i zaskakujących, nierzadko zabawnych porównań języka. Oto parę przykładów:

Stary był egzemplarzem wystawowym tego typu faceta, który uważa, że talenty wszechmogącego dyrektora wyssał już w łonie matki. Przy tym jednak paroma ruchami niemal udało mu się zniszczyć cały ciężki przemysł kraju. I był na najlepszej drodze by zniszczyć także życie swojej córki.

Próbowałem ją uspokoić. Było to tak próba wydmuchania nosa w wichurze. Wiatr wszystko zwiewa ci na twarz.

Helenke w szczycie rozkoszy wydawała z siebie takie dźwięki jak wykolejony ekspres. Z jej gardła wydobywał się odgłos syreny wozu strażackiego, usta skrzywiały się do płaczu. Bolesne jęki rannych przecinały chłód świtu.

Odłożył gitarę z taką lekkością i tak szybko jak ciężarowiec, który opuszcza dwustukilową sztangę uznawszy, że dodatek kaloryczny jest za niski.

Słońce bezlitośnie świeciło jak gdyby pracowało na godziny. O świcie odbija kartę na bramie, potem zaciera ręce i zabiera się do roboty.

Książkę wydano w 1990, w gorącym okresie przemian ustrojowych na Węgrzech. Mimo pokusy, którą mógł mieć wówczas autor, by przedstawić się jako niezłomny uczestnik walki z komunizmem, klimat powieści jest zdecydowanie antybohaterski. Postaci występujące w książce są bardzo ludzkie. Ten wielki gest wsparcia dla Solidarności nie był dziełem herosów ale zwykłych, choć nieprzeciętnych w swojej odwadze i myśleniu, ludzi. Dobrze, że ta książka zachowuje pamięć o nich w takiej właśnie formie.

Ilu Polaków mieszka na Węgrzech? artykuł w Polonii Węgierskiej

Na ten temat zamieściłem już wcześniej post na blogu, obecnie publikuję rozszerzony tekst, który ukazał się w ostatnim numerze Polonii Węgierskiej.

***

Z tym pytaniem spotykam się, zapewne, nie tylko ja, dość regularnie, tym niemniej trudno dać na nie precyzyjną odpowiedź.

Problemem jest to, że mowa jest o kilku grupach: od lat mieszkających tu na stałe, posiadających obywatelstwo węgierskie osobach, o ludziach, którzy przyjechali tu służbowo, niejednokrotnie z rodzinami, dla których Węgry to tylko przystanek w międzynarodowej karierze, o przebywających tu na określony okres studentach czy też wreszcie ludziach, którzy przybywszy tu „na chwilę”, na przykład do pracy w call centerze, zostali jednak nieco dłużej. Są też osoby deklarujące się jako Polacy choć z pochodzenia Węgrzy, którzy choć nie zawsze znają język polski to jednak, zwykle przez związki rodzinne, z polskością się identyfikują.

Całkowitą liczbę można szacować śledząc uczestnictwo w polskich wydarzeniach kulturalnych, religijnych, WOŚP-ie, wyborach do samorządów mniejszościowych czy też internetowych forach, pomocne mogą być dane o osobach z obywatelstwem polskim ale pozwala to najwyżej na ostrożną próbę określenia rzędu wielkości.

W obiegu potocznym mówi się zwykle o grupie dziesięciu-piętnastu tysięcy, na przykład węgierska wikipedia w artykule Magyarországi lengyelek wspomina szacunkową liczbę 10-12 tysięcy Polaków.

Do utworzenia grafiki użyto logo z Seeklogo CC BY 4.0 Deed, Attribution 4.0 International

Z pomocą przyszedł zeszłoroczny spis powszechny. Jego dane pretendują do kompletności i dokładności ponieważ wypełnienie kwestionariuszy było obowiązkowe dla wszystkich osób mieszkających na Węgrzech, włączywszy to obcokrajowców, którzy przebywają na Węgrzech przynajmniej od 3 miesięcy, więc zapewne to najlepsze, co mamy.

Dla osób mających w głowie liczbę dziesięciu-piętnastu tysięcy liczby ze spisu mogą być zaskoczeniem. Piszę „liczby” a nie „liczba” bo choć spis powszechny podaje dokładne dane to jednak jednej odpowiedzi na tytułowe pytanie nie daje.

Zacznijmy więc od najszerszej kategorii czyli „należących do mniejszości polskiej” („lengyel nemzetiséghez tartozó”): takich osób jest obecnie 7 398. Jeśli spojrzeć na nieco węższą kategorię osób „polskiej narodowości” („lengyel nemzetiségű”) to jest ich 5 602.

Różnica pomiędzy tymi kategoriami jest zapewne taka, że do pierwszej należą osoby wybierające narodowość polską jako pierwszą lub drugą, z którą się identyfikują (było to możliwe w ramach spisu) a do drugiej te, dla których narodowość polska jest pierwszym a może i jedynym wyborem.

Mamy dalej pytanie o język ojczysty, w przypadku polskiego osób takich jest 3 398.

W końcu mamy informacje o osobach z obywatelstwem polskim mieszkających na Węgrzech: jest ich 1 884.

Dane są nie tylko ciekawe ale i ważne, bo to na ich podstawie rząd węgierski formułuje różne polityki społeczne.

Widać, że jest nas Polaków na Węgrzech niewiele choć w porównaniu do ubiegłych spisów powszechnych, które miały miejsce w roku 2011 i 2001, więcej. Liczba Polaków w Budapeszcie przy tym zmalała a poza Budapesztem, niemal wszędzie, wzrosła.

Uderza ponaddwukrotny wzrost liczby osób z obywatelstwem polskim. Przypuszczać można, że chodzi tu o osoby, które na Węgry przyjechały zawodowo niekoniecznie z zamiarem osiedlenia się tutaj na stałe.

Na podstawie anegdotycznych informacji wiadomo, że część Polaków przenoszących się na Węgry to osoby posiadające węgierskiego męża lub żonę, z którymi przedtem mieszkali na Zachodzie gdzie też się poznali. To nowa kategoria tutejszych Polaków, ilu ich jest spis niestety nie podaje.

Swoją drogą, przy tak niskiej liczbie Polaków na Węgrzech niezwykła jest wysoka liczba samorządów mniejszościowych (46) i organizacji, które w środowisku tutejszej polonii istnieją.

Poniżej podaję dane do poziomu województwa oraz dzielnicy w Budapeszcie. Gdyby to kogoś interesowało, zmieniając ustawienia filtru Település, járás, vármegye, regió można zejść niżej aż do poziomu najmniejszych nawet miejscowości na Węgrzech.

Linki:

Dziękuję Marii Felföldi i Piotrowi Bedyńskiemu za pomoc w pracy z tymi danymi.

Rok spisu powszechnego
200120112022
Dane terytorialne: Osoby należący do mniejszości polskiej
Węgry5,1447,0017,398
Budapeszt2,0442,7582,560
Budapeszt 01. dzielnica.455839
Budapeszt 02. dzielnica.141179151
Budapeszt 03. dzielnica.175241186
Budapeszt 04. dzielnica.119173135
Budapeszt 05. dzielnica.686053
Budapeszt 06. dzielnica.5810182
Budapeszt 07. dzielnica.809582
Budapeszt 08. dzielnica.99110135
Budapeszt 09. dzielnica.4411297
Budapeszt 10. dzielnica.114122117
Budapeszt 11. dzielnica.171236215
Budapeszt 12. dzielnica.81104130
Budapeszt 13. dzielnica.132169245
Budapeszt 14. dzielnica.128152172
Budapeszt 15. dzielnica.9910577
Budapeszt 16. dzielnica.64125105
Budapeszt 17. dzielnica.86134116
Budapeszt 18. dzielnica.107184123
Budapeszt 19. dzielnica.737678
Budapeszt 20. dzielnica.486671
Budapeszt 21. dzielnica.517554
Budapeszt 22. dzielnica.456876
Budapeszt 23. dzielnica.161321
Województwo Baranya237213217
Województwo Bács-Kiskun150145207
Województwo Békés89134121
Województwo Borsod-Abaúj-Zemplén312663566
Województwo Csongrád-Csanád166186207
Województwo Fejér220305307
Województwo Győr-Moson-Sopron164196283
Województwo Hajdú-Bihar169176207
Województwo Heves106125126
Województwo Jász-Nagykun-Szolnok83122160
Województwo Komárom-Esztergom200215227
Województwo Nógrád596472
Województwo Pest5861,0271,190
Województwo Szabolcs-Szatmár-Bereg67131190
Województwo Somogy125121163
Województwo Tolna775697
Województwo Vas5675119
Województwo Veszprém166197243
Województwo Zala6892136
Dane terytorialne: Osoby narodowości polskiej
Węgry2,9625,7305,602
Budapeszt1,1852,2521,988
Budapeszt 01. dzielnica.214726
Budapeszt 02. dzielnica.81148117
Budapeszt 03. dzielnica.110189148
Budapeszt 04. dzielnica.8512698
Budapeszt 05. dzielnica.355343
Budapeszt 06. dzielnica.357770
Budapeszt 07. dzielnica.508362
Budapeszt 08. dzielnica.5192108
Budapeszt 09. dzielnica.169779
Budapeszt 10. dzielnica.699888
Budapeszt 11. dzielnica.102185163
Budapeszt 12. dzielnica.3179101
Budapeszt 13. dzielnica.76146193
Budapeszt 14. dzielnica.79114126
Budapeszt 15. dzielnica.578458
Budapeszt 16. dzielnica.419784
Budapeszt 17. dzielnica.5011087
Budapeszt 18. dzielnica.62165106
Budapeszt 19. dzielnica.377059
Budapeszt 20. dzielnica.325360
Budapeszt 21. dzielnica.326439
Budapeszt 22. dzielnica.286258
Budapeszt 23. dzielnica.51315
Województwo Baranya125179164
Województwo Bács-Kiskun83109142
Województwo Békés4711589
Województwo Borsod-Abaúj-Zemplén185609497
Województwo Csongrád-Csanád91158161
Województwo Fejér122233231
Województwo Győr-Moson-Sopron95170202
Województwo Hajdú-Bihar74122132
Województwo Heves619997
Województwo Jász-Nagykun-Szolnok4994125
Województwo Komárom-Esztergom126181163
Województwo Nógrád345451
Województwo Pest355817888
Województwo Szabolcs-Szatmár-Bereg47114140
Województwo Somogy6894108
Województwo Tolna434867
Województwo Vas366584
Województwo Veszprém97152181
Województwo Zala396592
Dane terytorialne: Osoby, dla których polski jest językiem ojczystym
Węgry2,5803,0493,398
Budapeszt1,0591,3641,439
Budapeszt 01. dzielnica.182220
Budapeszt 02. dzielnica.748396
Budapeszt 03. dzielnica.108115107
Budapeszt 04. dzielnica.679968
Budapeszt 05. dzielnica.333327
Budapeszt 06. dzielnica.376762
Budapeszt 07. dzielnica.414749
Budapeszt 08. dzielnica.394985
Budapeszt 09. dzielnica.195065
Budapeszt 10. dzielnica.615860
Budapeszt 11. dzielnica.90116107
Budapeszt 12. dzielnica.325784
Budapeszt 13. dzielnica.73100145
Budapeszt 14. dzielnica.587491
Budapeszt 15. dzielnica.574943
Budapeszt 16. dzielnica.436163
Budapeszt 17. dzielnica.415563
Budapeszt 18. dzielnica.557558
Budapeszt 19. dzielnica.353334
Budapeszt 20. dzielnica.243633
Budapeszt 21. dzielnica.273821
Budapeszt 22. dzielnica.224148
Budapeszt 23. dzielnica.5610
Województwo Baranya12010687
Województwo Bács-Kiskun857386
Województwo Békés284641
Województwo Borsod-Abaúj-Zemplén9010885
Województwo Csongrád-Csanád827893
Województwo Fejér117149150
Województwo Győr-Moson-Sopron7893132
Województwo Hajdú-Bihar707585
Województwo Heves575152
Województwo Jász-Nagykun-Szolnok434546
Województwo Komárom-Esztergom917896
Województwo Nógrád302427
Województwo Pest319475584
Województwo Szabolcs-Szatmár-Bereg393649
Województwo Somogy646478
Województwo Tolna383038
Województwo Vas393363
Województwo Veszprém9481105
Województwo Zala374062
Dane szczegółowe odnośnie obywatelstwa: Osoby z obywatelstwem polskim
Budapeszt7547391,884
Województwo Baranya758084
Województwo Bács-Kiskun533760
Województwo Békés212136
Województwo Borsod-Abaúj-Zemplén5250145
Województwo Csongrád-Csanád646084
Województwo Fejér8774107
Województwo Győr-Moson-Sopron5547104
Województwo Hajdú-Bihar454386
Województwo Heves504651
Województwo Jász-Nagykun-Szolnok322648
Województwo Komárom-Esztergom774869
Województwo Nógrád253729
Województwo Pest240263340
Województwo Szabolcs-Szatmár-Bereg171827
Województwo Somogy473469
Województwo Tolna282142
Województwo Vas322049
Województwo Veszprém676284
Województwo Zala311867

Lengyel piac żyje!

Zjawisko polskich handlarzy na węgierskich bazarach, dzięki tym handlarzom właśnie nazywanych polskimi rynkami (lengyel piac) zdawało się przynależeć do okresu socjalizmu. Wtedy bieda wymuszała handlowe wyjazdy zagraniczne Polaków, między innymi na Węgry. Sprzedawali oni te nieliczne towary, które były do dostania w Polsce konkurując głównie ceną, z rzadka tylko oferując specyficznie polskie towary trudno dostępne gdzie indziej jak kryształy czy też kołnierze z lisa. (Tak na marginesie, to właśnie dzięki polskim handlarzom tutejsze kobiety zaczęły nosić lisy na szyjach, taki import kulturalny.)

Wjazd na bazar w Veszprém

Nazwa lengyel piac jakoś przetrwała i do dziś używana jest w odniesieniu do podmiejskich zwykle bazarów. Uświadomiłem sobie niedawno, że i sam bazarowy handel polskimi towarami jednak także obecnie ma się dobrze, choć nieco zmienił charakter. Teraz handluje się nie towarami przemysłowymi a spożywczymi takimi jak sery, masło, ryby (ach, te śledzie czy też wędzone szprotki), wędliny, cukierki, ciastka, czekolady, sosy i tak dalej – wszystkiego nie jestem w stanie wyliczyć z pamięci. Kolejna różnica w odniesieniu do lat 80-tych to to, że handlarzami są nie Polacy a Węgrzy. Zwykle jeżdzą oni do nadgranicznych supermarketów w Polsce, kupują tam duże ilości towaru, który potem sprzedają na rynku gdzie mają stałe punkty sprzedaży.

Takie stoiska widziałem na bazarach w Veszprém, Budaörs i w Szerencsu czyli w zasadzie wszędzie gdzie takie ryneczki odwiedziłem, trzeba dodać do tego, rzecz jasna, także stragan z polskimi wędlinami w dużej hali w Budapeszcie. Podejrzewam, że te „polskie” stoiska są zjawiskiem powszechnym.

Stoisko „Lengyel élelmiszer” w Budaörs
W Szerencsu poza stoiskiem na rynku pojawił się nawet kiosk z „polskimi towarami”

Skąd ten sukces? Sądzę, że powodów jest kilka. Po pierwsze, w Polsce kupić można towary, których na Węgrzech nie ma, przykładem niech będą tu ryby. Po drugie, czasami towary są jak najbardziej do dostania na Węgrzech ale te z Polski, na przykład, masło, mają lepszą opinię. W końcu, towary te mogą być tańsze, co jest zawsze ważne w tego typu miejscach.

Ciekawe, że na bazarach można dostać rzeczy, których nie znajdzie się w normalnych sklepach. Najwyraźniej obrotni handlarze bazarowi szybciej wyczuwają popyt na te towary niż nieruchawe w porównaniu sieci handlowe. Podobnie było i za socjalizmu, dziwne, że jest tak i w nominalnie rynkowej gospodarce obecnie.

Czy znacie inne bazary gdzie funkcjonują stoiska z polskimi towarami?

Nieudane wsparcie dla Zakarpackich Smoków

W grudniu wrzuciłem posta nawołującego do wsparcia Zakarpackich Smoków (Закарпатські Шаркані), jednostki w armii ukraińskiej, w której walczy szereg tamtejszych Węgrów. Jej członkiem był do niedawna Fegyir Sándor, obecny ambasador Ukrainy na Węgrzech. Wsparciem jednostki zajmuje się grupa internetowych wolontariuszy o nazwie Zaopatrzeniowcy Zakarpackich Smoków (Kárpátaljai Sárkányellátó). Włączmy się w ich działania, apelowałem, i zbierzmy pieniądze na generator, na który jest zapotrzebowanie. Poza postem apel rozesłałem do szeregu polskich znajomych na Węgrzech.

Koniec końców jedyną kwotą jaka wpłynęła była wpłata ode mnie.

Zastanawiałem się, co spowodowało ten brak reakcji. Z pewnością problemem było to, że, jak parę osób mi napisało, w grudniu o uwagę i wsparcie konkuruje szereg, niejednokrotnie wartościowych, celów. Kontrowersje mogło wywołać odwoływanie się do proukraińskich sentymentów wśród zakarpackich Węgrów podczas gdy sporo jeśli nie większość ludzi tutaj uważa, że Węgrzy w Ukrainie doznają szykan, do tego kraju mają dlatego stosunek obojętny jeśli nie wrogi, i stąd też mój apel, kończący się słowami „Niech żyje przyjaźń polsko-węgiersko-ukraińska!”, mógł być uważany za odstający od rzeczywistości. Nie bez znaczenia jest zapewne i fakt, że przyzwyczailiśmy się do wojny w Ukrainie, nie wywołuje ona emocji ani potrzeby pomocy a czas oddolnej pomocy w dużej mierze minął. W końcu, pewnie sam zrobiłem za mało, żeby apel rozpropagować i zachęcić ludzi do wsparcia.

Dziękuję tym, którzy choć sami nie mogli się włączyć do zbiórki to poparli mnie dobrym słowem, no i zachęcam wszystkich do dalszego pomagania Ukrainie/Ukraińcom w takiej czy innej formie, możliwości pozostaje dużo. Powody, dla których próbowałem zorganizować zrzutkę pozostają ważne tak samo i dziś. Mnie może się nie udać, Ukrainie udać się musi.

Kurier tatrzański 3.0

W najnowszym numerze Polonii Węgierskiej ukazał się mój test pod tym właśnie tytułem. Miłośników Tatr, turystyki górskiej i kurierów tatrzańskich zachęcam do lektury.

Kurier tatrzański 3.0

Znany pewnie wszystkim osobom choćby pobieżnie zainteresowanym historią stosunków polsko-węgierskich Wacław Felczak, wsławił się, między innymi, jako kurier w okresie drugiej wojny światowej i organizator trasy kurierskiej przez Tatry. Była ona zresztą wykorzystywana przez szereg kurierów, takich jak (podaję za wikipedią) Bronisław Czech, Helena Marusarzówna, Józef Uznański, Piotr Kolesar, Stanisław Motyka, Józef Daniel Krzeptowski, Stanisław Frączysty, Zbigniew Ryś, Jan Bobowski, Krystyna Skarbek, czy Wanda Modlibowska.

Kilkadziesiąt lat później trasę przez Tatry wykorzystywała do przekazywania informacji na zachów oraz przywozu stamtąd bibuły tak zwana grupa taterników. Działała ona w okresie po studenckich zamieszkach 1968 roku, na skutek wpadki jej członkowie (Maciej Kozłowski, Jakub Karpiński i Małgorzata Szpakowska, Krzysztof Szymborski, Maria Tworkowska) zostali skazani na kary więzienia.

Dowiedziałem się niedawno, że szlak przez Tatry był wykorzystywany także w latach 80-tych. Korzystał z niego węgierski opozycjonista Géza Buda do przenoszenia bibuły do Polski. Poniżej podaję, co mi opowiedział.

Géza ze szlaku korzystał 3-4 razy, pierwszy raz w 1982 lub 1983 roku. Do Polski niósł węgierską bibułę wydawaną w Paryżu (Magyar füzetek), np. Darabbér Miklósa Harasztiego, Egy önhit életrajza Zoltána Zsille czy też “Tiéd az ország, magadnak építed…” Jánosa Kenediego a także polskojęzyczne publikacje paryskiego Instytutu Literackiego. Wszystkie one jakoś trafiały na Węgry (szczegółów nie zna), stamtąd Géza zabierał je do Polski dokładając do tego bibułę wydawaną już na Węgrzech: Beszélő, Hírmondó, Demokráta.

Technika przemytu była przemyślna. Plecak wypakowany dwudziestoma kilogramami bibuły Géza zostawiał w schronisku pod Rysami po czechosłowackiej stronie (Chata pod Rysmi). Potem przechodził oficjalnie przez granicę do Polski w Łysej Polanie. Następnie wracał po plecak do Czechosłowacji przez Rysy (na sam szczyt nie trzeba było wchodzić, istniała droga dokoła niego) gdzie nie było kontroli granicznej.

Dalej jechał autobusem do Krakowa, stamtąd natomiast pociągiem do Warszawy, gdzie zostawiał ładunek. Adresy dostawał na Węgrzech, nie znał tych ludzi. Dostawcą towaru oraz źródłem kontaktów w Polsce był mieszkający w Paryżu Péter Kende, Gézę poznał z nim György Bence.

Dwa razy woził bibułę do Gdańska, raz odbierał ją od niego późniejszy prezydent miasta Paweł Adamowicz. Kto to był okazało się podczas otwierania Europejskiego Centrum Solidarności, gdzie obaj się spotkali.

Sam pomysł wykorzystania Tatr do takiego przemytu nie był inspirowany historią tatrzańskich kurierów czy też sprawą taterników ale spotkaniami polskiej i węgierskiej opozycji na granicy a także spotkaniami ówczesnego kardynała Wojtyły z młodzieżą słowacką, które też tam miały miejsce.

Tak więc Tatry, ta najtrudniejszy do pokonania kawałek granicy polskiej, paradoksalnie znów okazały się być bramą umożliwiającą przepływ wolnej informacji. Kto wie, może i w przyszłości spełnią kiedyś podobną rolę. Jeszcze to jeden powód, żeby kochać te góry.

Géza Buda z kolegą Gézą Sáską, około 1980 roku
Géza Buda okolo 1981 roku, z plakietką Solidarności

Wspomóżmy Zakarpackie Smoki!

Ukraina walczy z Rosją także w naszej obronie bo gdyby przegrała tę wojnę, Rosja może rozszerzyć swoją agresję dalej na zachód. Dlatego pomoc dla niej to nie tylko moralny odruch ale i działanie w naszym interesie. Ale nawet być to może coś więcej bo w ten sposób możemy także wyrazić naszą solidarność z mieszkającymi w Ukrainie Węgrami.

Do współpracy z nami gotowa jest nieformalna węgierska grupa aktywistów Kárpátaljai Sárkányellátó (Zaopatrzeniowcy Zakarpackich Smoków), która wspiera działania 68. Samodzielnego Batalionu Obrony Terytorialnej „Zakarpackie Smoki” (Закарпатські Шаркані) wchodzącego w skład 101. Samodzielnej Brygady Obrony Terytorialnej Armii Ukraińskiej. To jednostka wojskowa, w której oprócz szeregu węgierskich żołnierzy walczył także profesor Fegyir Sándor, wykładowca na Uniwersytecie w Użhorodzie, który niedawno został mianowany ambasadorem Ukrainy na Węgrzech. Słowo „Szarkani” („Smoki” – cyrylicą: Шаркані) jest pochodzenia węgierskiego a nie ukraińskiego, co podkreśla węgierski charakter jednostki.

Zaopatrzeniowcy Zakarpackich Smoków przesyłają do Ukrainy rzeczy, na które zapotrzebowanie pochodzi od żołnierzy tej jednostki – koordynuje je Fegyir Sándor, co pozwala uniknąć niepotrzebnych rzeczy. Warto podkreślić, że wysyłane są tylko rzeczy, które można legalnie nabyć na Węgrzech, co wyklucza broń, amunicję czy materiały wybuchowe.

Grupa działa w bardzo transparentny sposób publikując szczegółowe rozliczenia na swoim koncie na facebooku.

Włączmy się w pomoc zbierając pieniądze na generator Ecoflow, którego potrzebują żołnierze batalionu. Kosztuje on około 300 000 forintów. Pomóc można wysyłając na konto Zaopatrzeniowców Zakarpackich Smoków dowolną kwotę na jaką Was stać w polu informacji o przelewie podając „Polacy z Węgier Zakarpackim Szarkanom – adomány”.

Trautmann Balázs (K&H Bank)
10404065-71574849-54481003
SWIFT/BIC kód: OKHBHUHB
IBAN számlaszám HU97 1040 4065 7157 4849 5448 1003
REVOLUT:
@balzsg8y1
balazs.trautmann@gmail.com

Grupa będzie publikować raz na tydzień informację na temat kwoty, która wpłynęła w ramach naszej polskiej zbiórki. Gdyby udało się zebrać większą kwotę, zostanie ona zużyta na inne cele, na które aktualnie zbierają Zaopatrzeniowcy Zakarpackich Smoków: generatory, drony, termowizory, dalmierze, karty pamięci.

Zbiórka potrwa do świąt Bożego Narodzenia, choć, rzecz jasna, wpłat na konto Zaopatrzeniowców Zakarpackich Smoków można dokonywać także i później.

Niech żyje przyjaźń polsko-węgiersko-ukraińska!

Linki:

Narodowe „konsultacje” o obronie suwerenności

Zaczęły się tutaj właśnie kolejne “konsultacje narodowe”, tym razem ich tematem jest, cokolwiek by to miało znaczyć, “obrona suwerenności”. Jedenaście pytań dotyczy szeregu kwestii od subsydiów do cen opłat komunalnych, poprzez podatek od nadzwyczajnych zysków, wsparcie dla Palestyńczyków, wsparcie dla Ukrainy, tzw. ustawę o ochronie dzieci aż po ustawę mającą chronić Węgry przed wpływami z zagranicy. Tekst przetłumaczyłem poniżej, można się z nim zapoznać samemu.

Pytania sformułowane są tym razem w nieco mniej demagogiczny sposób niż poprzednio choć I tak jawnie narzucają odpowiedź (o poprzednich „konsultacjach” można poczytać sobie tu, tu, tu, tu, tu, tu, tu czy też tu – widać, jak wiele ich już dotąd tu organizowano) . Jak zwykle, konsultacje wzywają do walki z wrogami Węgier, tym razem to przede wszystkim mityczna “Bruksela” ale i migranci, Ukraina, “agresywne” lobby LMBTQ czy też nienazwani zagraniczni sponsorzy opozycji.

Całość tradycyjnie oparta jest na półprawdach i manipulacji, np. nie jest jasne co rozumieć pod określeniem ”Bruksela”: Komisję Europejską, w której zasiada węgierski komisarz, zresztą polityk Fideszu? Radę Europejską, której członiem jest Viktor Orbán? Czy też może Parlament Europejski wraz z węgierskimi posłami? Może więc Węgrzy są częścią tej “Brukseli”?

Podobnie w odniesieniu do Ukrainy można się dowiedzieć, że to państwo będące w stanie wojny, którą militarnie i na inne sposoby popiera “Bruksela”, jedynie Węgry są zwolennikami pokoju. W tym obrazie brakuje jednak agresora – Rosji, która najpierw wojnę zaczęła a mogłaby teraz skończyć wycofując się z Ukrainy.

W ostatnim pytaniu pojawia się też znana z poprzednich „konsultacji” nieokreślona, bezosobowa, złowieszcza forma „chcą”.

Całość sugeruje, że Węgry są zagrożone z zewnątrz, co prowadzi do kwestii ustawowego wzmocnienia ochrony kraju przed wpływami z zagranicy w tym właśnie ostatnim pytaniu.

I faktycznie, parlament właśnie pracuje nad ustawą o Obronie Suwerenności. Jej projekt nie definiuje przy tym kluczowego pojęcia suwerenności a wspieranie obcych interesów opisane jest na tyle niejasno, że krytycy podkreślają, że na podstawie tej ustawy rząd będzie mógł z łatwością oskarżyć lub zastraszyć kogo tylko uzna za stosowne. Jak podkreśla wielu komentatorów, ustawa za wzór ma rosyjską ustawę o “agentach zagranicy”.

Na plakatach promujących “konsultacje” widnieje Ursula van der Leyden oraz, niepojawiający się w tekście “konsultacji”, Alex Soros, syn George’a Sorosa, który niedawno przejął kierowanie jego fundacjami. Widać, że przejął też jego rolę jako jednego z głównych wrogów Orbána.

Nie tańczmy tak jak nam oni zagrają [dosłownie: jak na oni zagwiżdą]

LIST PRZEWODNI

Drogi Rodaku!

Zwracam się do Pana/Pani z prośbą o opinię w ważnych kwestiach.

Świat pogrążony jest dziś w chaosie. Epidemia, wojny, ataki terrorystyczne, kryzys gospodarczy. Wiele osób próbuje czerpać korzyści z kłopotów, spekuluje na niepewności i pragnie dla siebie jeszcze większej władzy. My, Węgrzy, nie jesteśmy tacy. Chcemy żyć w pokoju, chcemy zrównoważonych stosunków gospodarczych zarówno z Zachodem, jak i Wschodem.

Jednak Bruksela snuje teraz nowe, niebezpieczne plany. Chcą ograniczyć suwerenność naszego kraju i narzucać nam swoją wolę. Chcą, żebyśmy tańczyli, jak nam zagrają [dosłownie: jak nam zagwiżdżą]. Zupełnie jak za czasów Gyurcsánya.

Nie możemy na to pozwolić! Dlatego proszę o wzięcie udziału w narodowych konsultacjach i wyrażenie swojej opinii. Nasz głos będzie mocny, jeśli jak najwięcej z nas stanie w obronie naszych racji, prawa do niezależnych węgierskich decyzji.

Wyślijmy wiadomość do Brukseli:

Węgry będą bronić swoich uzasadnionych interesów!

Węgry nie będą tańczyć, jak im zagrają [dosłownie: jak im zagwiżdżą]!

Z poważaniem:

Viktor Orbán

Premier Węgier

KWESTIONARIUSZ KONSULTACJI

NARODOWE KONSULTACJE O OCHRONIE SUWERENNOŚCI

1. Bruksela chce zniesienia subsydiów do opłat komunalnych.

Komisja Europejska chce nas zmusić do anulowania subsydiów do opłat komunalnych. W swojej uchwale piszą, że „należy stopniowo wycofywać dotacje do energii”. Chcą likwidacji instrumentu, który zmniejsza rachunki za energię węgierskich rodzin średnio o 181 000 forintów miesięcznie.

CO PAN/PANI O TYM SĄDZI?

► Należy w dalszym ciągu utrzymać subsydia do opłat komunalnych

►Nie ma już potrzeby regulacji cen na rynku energii

2. Bruksela chce zniesienia obowiązkowego pułapu stóp procentowych.

W ostatnim okresie znacząco wzrosły stopy procentowe banków. Dlatego też, aby chronić rodziny, rząd wprowadził pułap stóp procentowych, który chroni 300 000 rodzin i prawie 30 000 przedsiębiorstw. Bruksela dała jasno do zrozumienia w tzw. zaleceniach dla poszczególnych krajów, że chce znieść to rozwiązanie.

CO PAN/PANI O TYM SĄDZI?

►Należy również przedłużyć obowiązywanie pułapu stóp procentowych do 2024 r.

► Bruksela ma rację, należy wdrożyć ich propozycję.

3. Bruksela chce zniesienia węgierskiego podatku od nadzwyczajnych zysków.

Rząd nałożył dodatkowy podatek na duże firmy, które zgromadziły znaczne dodatkowe zyski w czasie epidemii i kryzysu wojennego. Uważamy, że one też powinny wziąć na siebie część wspólnych obciążeń. Bruksela chce jednak, aby Węgry zniosły podatek od dodatkowych zysków do końca tego roku.

CO PAN/PANI O TYM SĄDZI?

► Należy utrzymać podatek od dodatkowych zysków.

► Nie ma już potrzeby opodatkowania dodatkowych zysków.

4. Bruksela chce również tworzyć getta dla migrantów na Węgrzech.

W Brukseli chcą za nas decydować, z kim mamy żyć i kogo wpuścić do naszego kraju. Chcą nas zobowiązać, abyśmy wpuszczali do kraju migrantów jeszcze przed rozpatrzeniem wniosków o azyl. Doprowadziłoby to do powstania gett dla migrantów także na Węgrzech.

CO PAN/PANI O TYM SĄDZI?

► Nie można dopuścić do powstania migranckich gett w naszym kraju.

► Należy przyjąć plany migracyjne Brukseli.

5. Dotacje udzielane przez Brukselę organizacjom palestyńskim docierały także do Hamasu.

W ostatnich latach Bruksela wspierała organizacje palestyńskie setkami tysięcy euro. Część tego wsparcia dotarła także do organizacji terrorystycznej Hamas. Masy imigrantów w Europie świętują ataki terrorystyczne na Bliskim Wschodzie, i tak wspierana przez Brukselę imigracja powoduje, że terroryzm stanowi obecnie zagrożenie także dla Europy.

CO PAN/PANI O TYM SĄDZI?

► Ze względu na zagrożenie terrorystyczne Bruksela musi zaprzestać wspierania organizacji palestyńskich.

► Niezależnie od zagrożenia terrorystycznego Bruksela powinna w dalszym ciągu wspierać organizacje palestyńskie.

6. Bruksela chce słać na Ukrainę więcej broni.

Bruksela od początku zajmuje stanowisko prowojenne i nalega na dostawy broni. W związku z tym wydała już ponad 5 miliardów euro na rozwój ukraińskiej armii. Według najnowszej propozycji na uzbrojenie Ukrainy miałby zostać przekazanych kolejne 20 miliardów euro.

CO PAN/PANI O TYM SĄDZI?

► Zamiast dostaw broni potrzebujemy zawieszenia broni i pokoju.

► Należy wysłać na pole bitwy jeszcze więcej broni zakupionej za pieniądze UE.

7. Bruksela chce jeszcze więcej pieniędzy na wsparcie Ukrainy.

Komisja Europejska chce wesprzeć Ukrainę dodatkowymi 50 miliardami euro. Ponieważ w obecnym budżecie UE nie ma na to środków, chce ona wyciągnąć od państw członkowskich dodatkowe środki. Prosi Węgry o dodatkowe wpłaty, podczas gdy nasz kraj od dłuższego czasu nie otrzymuje należnych mu zgodnie z umową środków unijnych. Węgry wydały już wiele miliardów forintów na pomoc uchodźcom z Ukrainy.

CO PAN/PANI O TYM SĄDZI?

► Nie płaćmy więcej na wsparcie Ukrainy, dopóki nie otrzymamy należnych nam pieniędzy.

► Spełnijmy prośbę Brukseli nawet jeśli należne nam pieniądze nadal nie zostaną przekazane.

8. Bruksela chce także przyjąć Ukrainę do Unii Europejskiej.

Głosy wzywające do pełnego członkostwa Ukrainy w UE są coraz silniejsze, mimo że jest to kraj w stanie wojny. Włączenie Ukrainy zasadniczo zmieniłoby obecne systemy wsparcia UE. Na obecnych zasadach Ukraina, jako pełnoprawny członek, otrzymałaby znaczną część funduszy unijnych.

CO PAN/PANI O TYM SĄDZI?

► Warunki pełnego członkostwa Ukrainy nie zostały jeszcze spełnione.

► W każdym przypadku należy poprzeć pełne członkostwo Ukrainy.

9. Bruksela chce dopuścić genetycznie modyfikowane ukraińskie zboże.

Po wybuchu wojny Bruksela otworzyła swoje granice dla ukraińskich transportów zboża. Celem tego środka miało być zapewnienie dotarcia dostaw do biedniejszych części świata. Zamiast tego znaczna część genetycznie modyfikowanego ukraińskiego zboża zalała rynki krajów Europy Wschodniej i postawiła producentów z regionu w niezwykle trudnej sytuacji. Węgry zakazały importu ukraińskiego zboża, ale Bruksela nadal chce, abyśmy wpuszczali genetycznie modyfikowane ukraińskie zboże.

CO PAN/PANI O TYM SĄDZI?

► Musimy w każdy możliwy sposób stawać w obronie węgierskich rolników i zadbać o to, aby węgierskie rolnictwo było wolne od GMO.

► Musimy otworzyć nasz rynek na genetycznie modyfikowane ukraińskie zboże.

10. Bruksela chce zniesienia ustawy o ochronie dzieci.

Bruksela nieustannie atakuje węgierską ustawę dotyczące ochrony dzieci. Komisja Europejska zakwestionowała to prawo także w sądzie. Tymczasem na światło dzienne wychodzi coraz więcej informacji o biorącej dzieci na cel agresywnej propagandzie LGBTQ.

CO PAN/PANI O TYM SĄDZI?

► Należy jeszcze bardziej zaostrzyć przepisy dotyczące ochrony dzieci.

► W oparciu o propozycję Brukseli należy złagodzić prawo dotyczące ochrony dzieci.

11. Chcą wpływać na węgierską politykę za pomocą pieniędzy wysyłanych z Brukseli i zagranicy.

W minionym okresie różne organizacje zagraniczne miliardowymi kwotami wspierały uczestników węgierskiej polityki i powiązane z nimi grupy aktywistów. W ten sposób chcą zmusić Węgry do zmiany stanowiska w najistotniejszych kwestiach. Zdaniem wielu to nic innego jak korupcja polityczna.

CO PAN/PANI O TYM SĄDZI?

► Konieczne jest bardziej rygorystyczne działanie, nawet poprzez zaostrzenie prawa, przeciwko obcym wpływom.

► Obecne regulacje prawne są wystarczające.

Ilu Polaków mieszka na Węgrzech?

Z tym pytaniem spotykam się, zapewne, nie tylko ja, dość regularnie, tym niemniej trudno dać na nie precyzyjną odpowiedź. Problemem jest to, że mowa jest o kilku grupach: od lat mieszkających tu na stałe, posiadających obywatelstwo węgierskie osobach, o ludziach, którzy przejechali tu służbowo, niejednokrotnie z rodzinami, dla których Węgry to tylko przystanek w międzynarodowej karierze, o przebywających tu na określony okres studentach czy też wreszcie ludziach, którzy przybywszy tu „na chwilę”, na przykład do pracy w call centerze, zostali jednak nieco dłużej. Całkowitą liczbę można szacować śledząc uczestnictwo w polskich wydarzeniach kulturalnych, religijnych, WOŚP-ie, wyborach do samorządów mniejszościowych czy też internetowych forach ale pozwala to najwyżej na ostrożną próbę określenia rzędu wielkości.

Z pomocą przyszedł jednak zeszłoroczny spis powszechny. Jego dane pretendują do kompletności i dokładności, więc zapewne to najlepsze, co mamy. Uzyskałem je z podstrony Spisu Powszechnego strony internetowej Węgierskiego Instytutu Statystycznego.

Jak widać, jest nas Polaków na Węgrzech śladowo a w dodatku mniej, niż się to zwykle przyjmuje: na przykład wikipedia wspomina szacunkową liczbę 10-12 tysięcy Polaków.

Przytłoczonych tym faktem pocieszam, że, jak pokazują to dane z poprzednich lat, jest nas mało ale jednak coraz więcej: 5 144 dwadzieścia lat temu ale już 7 398 w zeszłym roku.