potrzebni polscy piłkarze

Schronisko dla bezdomnych Menedék organizuje charytatywny konkurs piłkarski 26 maja. Na razie nie ma polskiej drużyny, jakby ktoś miał ochotę ją skompletować niech się zgłosi u organizatorów. No i wtedy powodzenia w turnieju!

plakat konkursy piłkarskiego na rzecz schroniska dla bezdomnych Menedek

PS Dzięki Kasi S. za e-maila w tej sprawie!

Reklama

noc fryzjerów i obce pióra

Coś z ulic Budapesztu. Najpierw noc fryzjerów (Fodrászok éjszakája), która będzie miała miejsce niedługo, 11 maja. Mieliśmy dotąd noc muzeów, noc naukowców, widać, że pomysł rozszerza się na inne dziedziny życia. Cieszę się i popieram.

plakat Nocy fryzjerów w Budapeszcie

Dalej, nowa okładka tygodnika HVG poświęcona zarzutowi plagiatu pod adresem Gyurcsánya, który wysunęła niedawno telewizja Hír TV. Miał skopiować większość dyplomu swojego szwagra obronionego cztery lata wcześniej. Oryginału pracy Gyurcsánya na razie brakuje bo tajemniczo znikła z biblioteki uniwersyteckiej, sprawa oparta jest na poszlakach wskazujących jednak wyraźnie na plagiat. HVG komentuje sprawę na pięknej okładce zatytułowanej Obce pióra. To już druga po niedawnej sprawie Schmitta afera plagiatowa w węgierskiej polityce.

okładka tygodnika HVG

Piłka nożna jednego dotknięcia

Co się dzieje kiedy gra się w piłkę nożną w parę (4-6) osób? Ano, człowiek szybko się śmiertelnie męczy. Bo trzeba ciągle biegać i nie ma ani chwili przerwy. Chyba, że się gra w wersję jednego dotknięcia (węg. egyerintős játék), która jest mniej męcząca za to bardziej techniczna.

Rzecz polega na tym, że każda drużyna ma tyle dotknięć piłki ile ma zawodników, jeśli dwóch to dwa, jeśli trzech to trzy (z większą ilością zawodników tak się nie gra). Kiedy drużyna wykorzysta swoją ilość dotknięć traci prawo do dotykania piłki aż przeciwnicy nie dotkną jej choć raz.

Jak łatwo zrozumieć, mniej tu jest biegania i wogóle nie ma kiwania się jak w zwyczajnej grze. Zamiast tego trzeba kombinować jak najskuteczniej doprowadzić piłkę pod bramkę i dobrze strzelić w ramach tego ograniczenia w liczbie dotknięć czyli, poza bramkarzem, kopnięć. Dobrze się gra w nią na sali gimnastycznej, gdzie piłki raczej nie da się wykopnąć poza boisko bo wraca odbita od ściany.

Z taką grą spotkałem się dopiero tutaj. Czy jest znana również w Polsce?