Węgierscy Brazylijczycy

Na prowincji niekiedy mówi się o Romach ironicznie „Argentyńczycy” lub też właśnie „Brazylijczycy”. I tak oczywistym jest tutaj, że niedawno zrobiony film pod tytułem Brazylijczycy opowiada o Cyganach a nie o rodakach Ronaldo, Ayrtona Senny czy Paulo Coelho.

Pisałem dopiero co o filmie pt. 1945, Brazylijczycy podobnie przełamują pewne tabu, przez które w zasadzie nie ma filmów o tematyce romskiej. Czyli znowu, warto film zobaczyć choćby z tego powodu, ale jest to też prostu pogodna opowieść o niewesołych sprawach, niepozbawiona humoru ani nie upiększająca rzeczywistości.

UWAGA SPOILER – następuje treść filmu

Znajdujemy się w jakiejś węgierskiej wsi, piłkę nożną kochają tutaj wójt wraz z całym urzędem, młody proboszcz, Romowie z miejscowego getta – wszyscy. Ogłoszone zostają zawody dla lokalnych drużyn, ku zdziwieniu wszystkich do udziału zgłasza się i ekipa cygańska. Sportowe emocje potęguje informacja, że pochodzący z tej wsi zamożny biznesman żyjący w Brazylii ufundował wyjazd do tego kraju dla zwycięskiej drużyny.

Perypetie związane z zawodami pozwalają ukazać złożone stosunki pomiędzy Węgrami a Romami. Czegoż tu nie ma: jest administracyjne nękanie Romów, próba wyrwania się z getta poprzez karierę w policji, kradzież złomu przez Romów – lub też tylko im przypisywana, przyjaźń poprzez podziały etniczne, czołobitność wobec romskiego piosenkarza-celebryty, życzliwy ksiądz pomagającego Romom – którzy część tej pomocy marnują, kusturicowska postać romskiego króla, nielegalne biznesy ślepe na pochodzenie uczestników, kompleksy, zdrada, nędza, radość życia – a także wszystko zmieniająca miłość między Węgrem a Romką.

Jak łatwo zgadnąć, Romowie pomimo wszystkich przeszkód wygrają zawody. Pomoże im w tym syn zastępcy burmistrza, ich największego ich wroga, który zakochawszy się w pięknej Cygance wypełnia lukę w drużynie (możecie sobie wyobrazić minę ojca kiedy spotyka się na boisku z synem w koszulce drużyny cygańskiego). W bajkową konwencję wpisuje się romski król, który pojawiwszy się z wielką pompą na finalnym meczu funduje zwycięskiej drużynie wyjazd do Brazylii bo „dali naszym trochę radości” – zamożny ziomek z Brazylii okazał się być wymysłem księdza, który chciał w ten sposób zmotywować Romów do wystawienia drużyny.

Romowie wygrali bo do ich ekipy przyłączył się motywowany przez miłość do pięknej Cyganki młody Węgier. Czy takie przełamywanie barier to nie przepis na sukces Romów także w realu?

Reklama

Raz, dwa, trzy – (wy)grasz TY

Gitarzysta jazzowy Ferenc Snétberger stworzył unikalny ośrodek kształcący muzycznie utalentowanych ale biednych Romów. Właśnie ukazał się mój artykuł na ten temat ilustrowany zdjęciami Piotra Wójcika. Sam jest tekst można przeczytać na stronie kwartalnika Dialog-Pheniben, który opublikował artykuł, wersja ze zdjęciami do obejrzenia tu (na stronach 56-73).

Piotr uprzejmie zgodził się bym zamieścił parę zdjęć z ośrodka na blogu – oto one. Dobrze oddają tamtejszą atmosferę.

ośrodek Ferenca Snétbergera w Alsóőrs

źródło: Piotr Wójcik/Picture Doc dla Dialog-Pheniben.

ośrodek Ferenca Snétbergera w Alsóőrs

źródło: Piotr Wójcik/Picture Doc dla Dialog-Pheniben.

ośrodek Ferenca Snétbergera w Alsóőrs

źródło: Piotr Wójcik/Picture Doc dla Dialog-Pheniben.

ośrodek Ferenca Snétbergera w Alsóőrs

źródło: Piotr Wójcik/Picture Doc dla Dialog-Pheniben.

ośrodek Ferenca Snétbergera w Alsóőrs

źródło: Piotr Wójcik/Picture Doc dla Dialog-Pheniben.

ośrodek Ferenca Snétbergera w Alsóőrs

źródło: Piotr Wójcik/Picture Doc dla Dialog-Pheniben.

kraj przerażonych ludzi

Ilu na Węgrzech żyje Cyganów? Dwa miliony. A żydów? Milion. Węgrów-przesiedleńców z krająw sąsiednich? Też milionów. Chińczyków? Sześćset tysięcy. Arabów? 2%. Afrykańczyków? Też tyle.

To rzecz jasna nie prawdziwe dane ale opis percepcji Węgrów co do ilości nie-Węgrów żyjących na Węgrzech. Dane zebrano w wyniku zeszłorocznych badań instytutu Tárki, o których usłyszałem poprzez artykuł w Indexie.

Wygląda więc na to, że w odczuciu Węgrów stanowią oni w kraju zaledwie połowę mieszkańców. Jak słusznie zauważyła autorka opracowania danych tu nie chodzi o autentyczne szacunki ilości różnych mniejszości ale o wyrażenie, że jest ich „za dużo”, o strach przed nimi.

Trzeba trafu, że niedawno miałem okazję być przy rozmowie, w której udział brał jeden z prominentnych działaczy romskich. Powiedział on między innymi, że Kanada powinna przyjmować Romów (niedawno zmieniono tam ustawę o uchodźcach tak, by o azyl było trudniej) bo chodzi o ich fizyczne przetrwanie. Też wyraz strachu.

Tak na Węgrzech wszyscy się boją „tych drugich”. Nie wchodząc w to czyj strach jest bardziej lub mniej uzasadniony taka mieszanka przerażonych ludzi jest niebezpieczna bo ze strachu ludzie potrafią czasami robić straszne rzeczy. Wszystko w ramach samoobrony rzecz jasna. Jakże przydałoby się trochę zaufania, otwarcia na innych.

A ile mniejszości jest naprawdę na Węgrzech? Index próbuje odpowiedzieć na to pytanie. Według szacunków socjologów Romów jest 400-800 tysięcy. Żydów może być około 50-100 tysięcy. Chińczyków jest ciut ponad 12 tysięcy, Afrykańczyków trochę więcej niż trzy tysiące. Statystyk dotyczących Arabów nie ma, mieszczą się oni pomiędzy 15 104 Azjatami i 3 066 Afrykańczykami. Nie wiadomo ilu jest Węgrzech-przesiedleńców z krajów sąsiednich.

Według ostatniego spisu powszechnego Węgrów jest na Węgrzech 92.3%.

zemsta Cyganów

Tak tak, Cyganie mszczą się za rasistowskie poniżenia – przynajmniej w serii krótkich klipów zrobionych niedawno przez reżyserkę filmów dokumentalnych Eszter Hajdú. Zamysł każdego z czterech filmików jest prosty: na początku dany Roma natyka się na uprzedzenie rasowe, na które odpowiada zaskakującą zemstą. Zemsta, jak zobaczymy, nie jest sympatyczna, ale bohater filmiku wychodzi z sytuacji zwycięsko. Nie jest to typowe bo zazwyczaj Cyganie pozostają ofiarami w takich sytuacjach. Poniżej streszczam filmiki.

Na przystanek tramwajowy, na którym czekają dwie dziewczyny, przychodzi Cygan. Te spostrzegwszy go odsuwają się przestraszone chwytając mocniej torebki. Nadjeżdza tramwaj, dziewczyny wsiadają a z ich rozmowy wiemy, że nie skasują biletu. Nasz cygański bohater okazuje się być kanarem, z zadowoloną miną naciąga na ramię opaskę kontrolera.

http://indavideo.hu/player/video/fb127a0185

Rom przychodzi obejrzeć mieszkanie do wynajęcia. Gdy właścicielka widzi go nagle okazuje się, że mieszkanie już zostało wynajęte. Rom grozi wujkiem, który pracuje w urzędzie podatkowym i na pewno zainteresuje go niezdeklarowany dochód z wynajmu mieszkania i właścicielka zmienia ton i serdecznie zaprasza naszego bohatera do środka.

http://indavideo.hu/player/video/5443e8c819

Fryzjerka Cyganka myje klientce włosy. Ta, jak to bywa u fryzjera, zwierza się jej, między innymi opowiadając o swoim kochanku. Fryzura gotowa, klientka gotowa kiedy zauważa, że w torebce nie ma pieniędzy, która powinny tam być. Natychmiast oskarża fryzjerkę mówiąc, żeby się przyznała. Ta natomiast grozi, że opowie mężowi o kochanku. Klientce nagle przychodzi do głowy, że pieniądze mogła zostawić właśnie u kochanka, znów jest miła i cała rozpływa się w uśmiechach.

http://indavideo.hu/player/video/65e9ce0dda

Przy barze siedzi elegancko ubrany Rom. Drogi zegarek, kluczyki od dobrego auta. Dalej przy stoliku odwalona dziewczyna, zła, bo właśnie się dowiedziała, że jej chłopak nie chce przyjść bo jest mecz. Spojrzenie jej pada na faceta przy barze i już z uśmiechem rusza do niego kiedy zauważa, że to Cygan, więc zmiana kierunku i rusza do drzwi. Pod bar podjeżdza rozklekotaną Ładą jej chłopak. W aucie emblematy nacjonalistyczne, chłopak popija piwo, jest grubiański w stosunku do dziewczyny. Rom przy barze dzwoni na policję by donieść o pijanym kierowcy.

http://indavideo.hu/player/video/cf934d2d0b

Filmy wywołały kontrowersję. Wiele osób odrzucało obraz mściwego Roma twierdząc, że wzmacnia on rasistowskie stereotypy. Z drugiej gdyby to nie Rom tak się mścił w podobnej sytuacji na ile przyjęlibyśmy to za normalne? Na ile taki, mało sympatyczny, rodzaj zemsty jest częścią naszej codzienności, nad którą się nigdy nie zastanawiamy? Tak więc filmy odniosły sukces przynajmniej w ten sposób, że nie pozwoliły przejść widzom obojętnie obok siebie.

cygańska wioska Tiszabő

Tiszabő nie jest sławna, ona jest osławiona. W tej położonej nad Cisą wiosce mieszkają niemal sami Cyganie, panuje nędza, i ogólnie nie jest ciekawie. W wiadomościach Tiszabő pojawia się zwykle w kontekście jakiś kolejnych problemów i tak właśnie jest postrzegana – jako problem. Fakt, że pochodzi stamtąd skrzypek Zoltán Mága, ktűry co roku daje wielki koncert noworoczny reklamowany na billboardach niczego tu nie zmienia.

Index opublikował niedawno serię pięciu reportaży wideo z Tiszabő. Dla mnie są fascynujące bo pokazują tak rzadko obecny w mediach obraz codzienności romskiej. Mowa jest o pracy, szkole, małżestwie, planach na przyszłość. Bez upiększania ale i bez przesądów. Każdy film ma po około dziesięć minut, dostępne są one niestety tylko po węgiersku. 

Filmy tak mnie zainteresowały może też dlatego, że w Tiszabő sam byłem. Odwiedziłem wioskę w latach 90-tych w celu napisania reportażu na temat klasy prowadzonej systemem Waldorfa przy tamtejszej szkole. W ramach nauki pisania dzieci w tej klasie wydawały gazetkę o tytułe Palacisnta (Naleśnik) pełną niesamowitych historyjek dziecięcych ilustrowanych linorytami przez samych autorów opowiadań. Tekst ukazał się w Czasie kultury ale niestety nie jest dostępny w internecie. 

A oto same filmy. Miłego oglądania!

http://assets.indavideo.hu/swf/player.swf

http://assets.indavideo.hu/swf/player.swf

http://assets.indavideo.hu/swf/player.swf

http://assets.indavideo.hu/swf/player.swf

http://assets.indavideo.hu/swf/player.swf

„Cyganie do roboty!”

Tak uważa przytłaczająca część społeczeństwa węgierskiego, okazuje się na podstawie badań przeprowadzonych przez Publicus Intézet na zamówienie Progresszív Intézet w kwietniu. Wyniki są ciekawe choć niezaskakujące w obecnie napiętej atmosferze. Poniżej podaję najważniejsze ustalenia.

  • problem cygański byłby rozwiązany gdyby Cyganie wzięli się do pracy (tak 84%, nie 9%)
  • problem cygański byłby rozwiązany gdyby dostali pracę (tak 65%, nie 18%) – w porównaniu z poprzednim pytaniem widać, że większość uważa, że to nie brak pracy ale chęci do pracy jest problemem
  • Cyganów trzeba zmusić by żyli tak jak inni (tak 82%, nie 12%)
  • biedę Cyganów powoduje między innymi uprzedzenie społeczeństwa wobec nich (tak 57%, nie 36%)
  • istnieje przestępczość cygańska (tak 46%, nie 45%)
  • lepiej by Cyganie nie mieszali się z nie-Cyganami (tak 50%, nie 40%)
  • Cyganie nie są w stanie pokojowo współżyć z nie-Cyganami (tak 52%, nie 38%)
  • Cyganom trzeba bardziej pomagać niż nie-Cyganom (pozytywna dyskryminacja, tak 18%, nie 74%)
  • na uniwersytety trzeba przyjmować określoną ilość Cyganów niezależnie od tego czy spełniają warunki (tak 16%, nie 75%)
  • "Pan/pani jest w stanie coś zrobić by zmienić sytuację" (tak 11%, nie 80%)
  • kto może poprawić stosunki między Cyganami i nie-Cyganami? (Cyganie 74%, rząd 59%, organizacje cygańskie 49%, parlament 25%, nie-Cyganie 23%, organizacje pozarządowe 18%, Gwardia Węgierska/partia Jobbik 6%, nikt 4%)
  • mieszkać z Cyganami w jednej miejscowości mogłoby 82% zapytanych (nie 14%) ale w jednej rodzinie już tylko 25% (nie 68%)
  • wśród badanych 63% zna Cygana, 18% ma przyjaciela Cygana, 18% takiego sąsiada, 17% kolegę z pracy a 8% ma Cygana w rodzinie
  • Cygana za sąsiada zgodziłoby się mieć 42% badanych (rodzinę wielodzietną 88%, Żyda 70%, imigranta 62%, Araba 47%, chorego na AIDS 38%, osobę karaną  30%, narkomana 15%)

smutna demonstracja

Znów smutna demonstracja, tym razem z okazji zabicia Jenő Kóki, Cygana mieszkającego w Tiszalök. Scenariusz podobny jak w przypadkach Tatárszetngyörgy a wcześniej Nagycsécs, ofiary pochodzenia romskiego i mieszkające na skraju wsi zastrzelono z bliskiej odległości gdy wyszły z domu czy też wybiegli z niego po jego podpaleniu.

Demonstrację zorganizował nowopowstały Ruch Godności dla Wszystkich (Méltóságot Mindenkinek Mozgalom) zrzeszający zarówno Romów jak i nie-Romów. Wzięło w niej udział jakieś trzysta osób. Miejsce miała przed siedzibą policji, którą widać na w tle na poniższym zdjęciu.

Podczas jej przekazano policji petycję domagającej się zwiększenia wysiłku w celu znalezienia sprawców tych zbrodni a także regularnego informowania o postępach śledztwa. Policja ogłosiła później, że do sprawy kieruje trzydzieści dodatkowych osób) w sumie zajmuje się już nią stu śledczych) a także, że  co tydzień organizować będzie konferencję prasową na ten temat.

Z przemówień zapadło mi w pamięć co powiedział János Zolnay, jeden z założycieli ruchu. Przypomniał on fotografię z końcowego etapu wojny przedstawiającą Żydów prowadzonych na śmierć przez strzałokrzyżowców. Idą körútem a ludzie odwracają wzrok, nie patrzą, nie chcą widzieć. My nie możemy być jak oni, powiedział.

János Zolnay

pogrzeb w Tatárszentgyörgy

Tatárszentgyörgy to wioska, która ostatnio z dwóch powodów trafiła do mediów. Najpierw w grudniu 2007 roku kiedy swój przemarsz "przeciw przestępczości cygańskiej" zorganizowała tam Gwardia Węgierska (Magyar Gárda). Potem gdy w końcu zeszłego miesiąca ktoś obrzuciwszy koktajlami Mołotowa stojący na skraju wsi dom ostrzelał uciekających z płomieni mieszkańców. Zginął ojciec i pięcioletni syn, Róbert i Robi Csorba, Romowie. Dziś odbył się ich pogrzeb, na którym byłem.

Zebrało się dwa-trzy tysiące osób, głównie Romów, nie-Cyganów było może dziesięć procent. Autobusy i samochody przyjechały z całych Węgier. Gdy przybyliśmy akurat z autobusu wysiadali członkowie Száztagú Cigány Zenekor czyli Stuosobowej orkiestry cygańskiej, którzy później zagrali w trakcie pogrzebu.

Tłum zgromadził się przed kaplicą w końcu wsi. Dużo brzuchatych mężczyzn w długich płaszczach, wszędzie pełno dymu z papierosów. Widać było zarówno zamożnie jak i biednie ubranych. Uwagę moją zwrócili pełniący służbę porządkową członkowie Romskiego Krajowego Stowarzyszenia Policjantów.

przed kaplicą

Stałem przy drodze zauważyłem więc pojawiające się osobistości: Gábora Fodora, Pétera Gusztosa z SzDszu, Lívię Járókę, romską posłankę do Parlamentu Europejskiego Fideszu, Bálinta Magyara byłego ministra edukacji, polityków romskich a także członkinie zespołu Pa-Dö-Dö. W prasie znajduję potem informację, że w pogrzebie wzięli udział przestawiciele wszystkich partii.

Gusztos i Fodor

Po ceremonii w kaplicy odprawianej przez katolickiego księdza i pastora metodystów Gábor Iványiego, który wygłosił kazanie wspólną trumnę ojca i syna przewieziono do grobu. Co jakiś czas rozlegało się głośne zawodzenie kobiet. Parę razy wzywano obecną ekipę karetki ratunkowej do osób, które się źle poczuły. Stuosobowa orkiestra jeszcze raz zagrała, odmówiono modlitwy, grób zasypano.

Dłuższy czas jeszcze trwało składanie wieńców i kwiatów. Zebrani stali w milczeniu. Czuło się, że pogrzeb nie przyniósł ulgi. W bliskich zabitych został ból, we wszystkich natomiast strach i poczucie, że to jeszcze nie koniec tragedii.

walka o rynek na placu Hunyadi

Plac Hunyadi w szóstej dzielnicy to jeden ze śródmiejskich zapyziałych placyków. Mieszczą się one zwykle w środku kwartału więc nie przechodzi przez nie duży ruch, są zwykle w miarę zaniedbane, parę drzew, huśtawka, psie kupy no i mieści się tam na ogół rynek.

Jakiś czas temu okazało się, że samorząd dzielnicy w tajemnicy zabrał podpisał umowę z inwestorem, w ramach której na placu powstałoby centrum handlowe (galeria) i podziemny parking w zamian za jakże nieatrakcyjne już halę targową, rynek i drzewa. Powodem do trzymania wszystkiego w tajemnicy mogły być nie tylko obawy przed reakcją mieszkańców i targujących na rynku: niedawno w charakterze podejrzanych o korupcję przy prywatyzacji przesłuchano trzynastu byłych i obecnych przedstawicieli samorządu z MSzP i SzDSzu z burmistrzem włącznie. (Dodam, że w areszcie znajduje się burmistrz naszej, siódmej dzielnicy, co pokazuje na skalę problemu korupcji w mieście).

Za obronę placu zabrała się jednak moja koleżanka Gabó czyli Gabriella Bartha, która rozpoczęła kampanię pod nazwą Kincsünk a piac (Naszym skarbem jest rynek) i do dzisiaj udało się jej weekendowy rynek ocalić. Początkowo po prostu robiła zdjęcia dokumentujące przekupki, potem wzięła się za organizowanie protestów włączając w nie targujących, okolicznych mieszkańców a nawet kilka sklepów położonych na placu. Dodać warto, że na ryneczku ludzie sprzedają to, co sami wyhodują, więc towar jest generalnie ciekawszy niż w supermarketach.

Kibicuję jej z serca nie żebym był przeciwny zmianom na placu, bo jak pisałem, jest zaniedbany i warto byłoby go nieco odnowić, ale dlatego, że dobrze byłoby, żeby rynek ocalał a hala dalej tętniły życiem (zamiast kolejnego centrum handlowego). Znającym węgierski polecam artykuł na temat placu na Építészfórum (są tam zdjęcia Gabó) a także krótki filmik na temat rynku na NolTV.

***

Przy okazji zachęcam osoby znające węgierski do podpisywania apelu do prezydenta Solyóma o zajęcie stanowiska w sprawie wzrastających nastrojów antycygańskich. Apel z wprowadzającym listem poniżej.

Kedves Barátunk, kedves Kollégánk,

A Roma Kutatási Hálózat néhány résztvevője az alábbi nyílt levelet szövegezte Sólyom Lászlónak, a Magyar Köztársaság Elnökének. Örülnénk, ha az alábbi levélben megfogalmazott kezdeményezésünkhöz csatlakozna. Ezt a szándékát egy válasz-emailben fejezheti ki. Válaszát kérjük, juttassa el 2009. február 19-én 24:00-ig címünkre (meltosag@gmail.com), hogy a levelet a Köztársasági Elnöknek, az MTI-nek, az országos napilapoknak és a mérvadó elektronikus hírportáloknak, továbbá televíziós társaságoknak eljuttathassuk. A levélhez később is csatlakozhat a www.meltosag.net oldalon keresztül.

Köszönettel,

Feischmidt Margit, Fleck Gábor, Kóczé Angéla, Kovács Éva, Messing Vera, Michael Stewart, Neményi Mária, Szalai Júlia, Vidra Zsuzsanna, Virág Tünde és Zentai Viola

Tisztelt Köztársasági Elnök Úr,

Az elmúlt hetekben – különösen a miskolci és a veszprémi események után – elszabadult indulatok veszélyeztetik az amúgy is sok nehézséggel terhelt együttélést Magyarország nem roma és roma népessége között. Úgy látjuk, hogy a mérvadó politikai személyiségek és a média ezen indulatok csillapításában erőtlennek mutatkoznak. Ezért kérjük Önt, hogy – amiként hasonló esetben a francia, német, brit közméltóságok – tegye nyilvánvalóvá, hogy aki a romák ellen fordul, az egyszersmind a magyar nemzet ellen fordul.

Bibó István szavait idézve: „A magyar demokrácia válságban van. Válságban van, mert félelemben él.” Hogy ezt a félelmet roma és nem roma honfitársaink legyőzzék, kérjük Önt mint a nemzet egységét megjelenítő legfőbb állami méltóságot, hogy foglaljon állást azokról a társadalmi és gazdasági dezintegrációs folyamatokról, amelyek magyar állampolgárokat fosztottak meg a méltó emberi élet, közösségeiket pedig a normális együttélés lehetőségétől. Szociológiai kutatások igazolják, hogy ezen kirekesztődött csoportokban a romák felülreprezentáltak. Az oktatásból, szociális ellátásból, legális munkaerő-piacról kiszoruló, társadalmilag megbélyegzett romák nem egyszerűen a legális megélhetés lehetőségeitől, hanem társadalmi tagságuk, állampolgárságuk legitimációs alapjaitól is megfosztatnak. A politikai elit nem hagyhatja, hogy e legkiszolgáltatottabb, legvédtelenebb roma csoportok a társadalmi erőszak prédáivá váljanak.

E levél aláírói több évtizede a romák és más magyarországi kisebbségek problémáit vizsgáló, sorsuk iránt elkötelezettséget érző kutatók és civilek. Így azt is látjuk, hogy nemcsak romák találhatók az egyre mélyülő gazdasági és társadalmi válság áldozatai között, hanem nagyon sok nem roma él félelemben egzisztenciáját, biztonságát, gyermekei jövőjét illetően. Mindannyiunk felelőssége, hogy ezek a félelmek ne erősítsék tovább a bűnbakképzési mechanizmusokat, és ezzel ne váljanak még súlyosabb társadalmi konfliktusok kiváltójává. Közös feladatunk, hogy honfitársainkat egymásrautaltságunkra emlékeztessük. De ezért Ön teheti a legtöbbet, Elnök Úr.

Ezért nyomatékkal kérjük, hogy szólaljon meg az együttélés és a társadalmi szolidaritás szükségességéről. Erre nagyszerű alkalomnak kínálkozik közelgő nemzeti ünnepünk, március 15-e, mely megérdemli, hogy újra a haladó nemzeti eszmék melletti hitünket fejezze ki, s ne váljék szélsőséges csoportok játékszerévé.

Budapest, 2009. február 19.

A levelet február 19. után aláírók nevét a www.meltosag.net oldalon tesszük közzé.