Sankcje przeciw Rosji są dla idiotów. Czy je popierasz?

„Jak będziesz jadł szpinak to urośniesz, będziesz najsilniejszy na podwórku a nawet będziesz potrafił gwizdać, ale jeśli nie będziesz go jadł to nic z tych rzeczy a w dodatku wypadną ci zęby i będą ci śmierdziały stopy. To co zjesz dzisiaj na obiad, szpinak czy coś innego?”

Tak się manipuluje dziećmi ale, jak zdają się uważać autorzy najnowszych tak zwanych narodowych konsultacji, również i Węgrami. Konsultacji, od których nie zależy nic, które odgrywają podobną rolę jak wybory w okresie socjalizmu: biorąc w nich udział popierasz władzę.

Jak wspomniałem, nie pierwsze to takie „konsultacje”, za każdym razem są podręcznikowym przykładem zestawu technik manipulacyjnych (było o nich tu, tu, tu, tu i tu) . Weźmy samą podstawową kwestię: skąd te sankcje? Dlaczego je wprowadzono? Co jest stawką w obecnej sytuacji? Poza krótką i nieprawdziwą wzmianką „[Bruskelscy przywódcy] obiecali, że sankcje rzucą Rosję na kolana i zakończą wojnę” o tych pytaniach nie ma mowy. Podobnie jak i o tego drobiazgu, że jednym z owych mistycznych „brukselskich przywódców” jest jak najbardziej i premier Węgier, który wszystkie te sankcje przegłosował. I tak dalej (dla zainteresowanych, szeroką analizę kwestionariusza konsultacji przeprowadził węgierski portal Lakmusz zajmujący się weryfikacją fake newsów [HU]).

Autorzy „konsultacji” najwyraźniej sądzą, że Węgrzy nie są w stanie tego zauważyć. Ton konsultacji to ton zmuszającego się do cierpliwości ojca tłumaczącego nierozgarniętemu dziecku jakimi idiotami są twórcy sankcji, którzy nie są w stanie zauważyć tych wszystkich oczywistych oczywistości.

Tekst listu od premiera oraz samego kwestionariusza przetłumaczyłem poniżej. Tak tutaj rząd podkopuje unijną politykę sankcji. Oto Głos Kremla w twoim domu.

Drogi Rodaku!

Brukselscy przywódcy postanowili nałożyć sankcje gospodarcze z powodu wojny. Obiecali, że sankcje rzucą Rosję na kolana i zakończą wojnę.

Obecnie jest już jasne, że przyjęte w czerwcu brukselskie sankcje nie działają. Ceny energii poszybowały w górę, żywność drożeje, a inflacja wzrosła do poziomów niewidzianych od dziesięcioleci. Sankcje niszczą więc gospodarkę europejską i węgierską. Tymczasem Rosja była w stanie nawet zwiększyć swoje dochody.

Bruksela, zamiast zmienić błędne decyzje, teraz jeszcze bardziej chce rozszerzyć sankcje. To nieodpowiedzialna polityka, która jeszcze bardziej pogłębi problemy gospodarcze.

Potępiamy militarną agresję Rosji i pomagamy uchodźcom z Ukrainy. Nie możemy jednak popierać decyzji, które stawiają węgierskie rodziny w trudnej sytuacji. Potrzebne są nie błędne sankcje, ale natychmiastowe negocjacje pokojowe. Zniesienie sankcji brukselskich może położyć kres wzrostom cen i odciążyć gospodarkę.

Aby móc reprezentować nasze stanowisko z odpowiednią siłą, musimy się zjednoczyć i uzgodnić nasze stanowisko. Dlatego ponownie rozpoczęliśmy narodowe konsultacje.

Proszę o udział i wyrażenie opinii na temat sankcji.

Dziękuję za pomoc w naszej pracy.

Z poważaniem:

Viktor Orbán

Premier Węgier

NARODOWE KONSULTACJE O BRUKSELSKICH SANKCJACH

1. BRUKSELA POSTANOWIŁA WPROWADZIĆ SANKCJE NA ROPĘ

Po wybuchu wojny panowała zgoda, że sankcje wobec Rosji nie będą obejmowały nośników energii. Mimo to w czerwcu zdecydowano w Brukseli o zakazie importu ropy i produktów naftowych z Rosji. Węgry wywalczyły zwolnienie z udziału w jego realizacji, ponieważ inwestycje konieczne do zastąpienie rosyjskiej ropy naftowej wymagałyby kilku lat i setek miliardów forintów. W przypadku Węgier embargo na ropę doprowadziłoby do poważnych problemów z dostawami i stanowiłoby ogromne obciążenie dla gospodarki.

Czy zgadzasz się z brukselskimi sankcjami na ropę?

TAK O

NIE O

2. SANKCJE ZOSTAŁYBY RÓWNIEŻ ROZSZERZONE NA DOSTAWY GAZU.

Przywódcy brukselscy chcą rozszerzyć sankcje również na dostawy gazu. Gospodarka europejska jest w znacznym stopniu uzależniona od rosyjskiego gazu (w przypadku Węgier stopień zależności wynosi 85 procent). Pojawienie się pomysłu sankcji gazowych spowodowało większe podwyżki cen energii niż sam wybuch wojny. Konsekwencje są już poważne. Rachunki za energię wzrosły do ​​rekordowych poziomów w całej Europie. Rosja grozi odcięciem dostaw gazu w odpowiedzi na sankcje. Zagraża to ogrzewaniu mieszkań i funkcjonowaniu europejskiej gospodarki.

Czy zgadzasz się z sankcjami na dostawy gazu?

TAK O

NIE O

3. SANKCJE DOTYCZĄ RÓWNIEŻ SUROWCÓW

Bruksela zakazała również importu paliw stałych (takich jak węgiel) z Rosji. Zakaz dotyczy także stali i drewna i teraz chce go rozszerzyć też na inne surowce. Ten zakaz spowodował duże podwyżki cen, dodatkowo zwiększając obciążenie rodzin. W wyniku kryzysu energetycznego Europa potrzebuje większej niż dotychczas ilości paliw stałych i nie jest w stanie pokryć swoich potrzeb z własnej produkcji.

Czy zgadzasz się z sankcjami na surowce?

TAK O

NIE O

4. SANKCJE MIAŁYBY ZOSTAĆ RÓWNIEŻ ROZSZERZONE PALIWO DO ELEKTROWNI ATOMOWYCH

Parlament Europejski i kilka państw członkowskich chce rozszerzyć sankcje również na paliwo do elektrowni atomowych. Rola tych elektrowni w europejskim systemie energetycznym jest nie do pominięcia. Znaczna ich część pracują na paliwie z Rosji, którego, ze względów technicznych, nie da się w krótkim czasie wymienić. Dlatego też rozszerzenie sankcji na paliwo jądrowe zagroziłoby stabilnym dostawom energii i podniosłoby ceny.

Czy zgadzasz się z sankcjami dotyczącymi paliwa jądrowego?

TAK O

NIE O

5. ROZBUDOWA ELEKTROWNI JĄDROWEJ W PAKS JEST RÓWNIEŻ MOŻLIWYM CELEM SANKCJI

Elektrownia jądrowa w Paks to gwarancja tańszej energii elektrycznej na Węgrzech. Rozbudowywana jest z pomocą rosyjskich firm. Wielu chciałoby rozszerzyć sankcje nuklearne na jej rozbudowę. Zdaniem Parlamentu Europejskiego i niektórych partii opozycyjnych współpraca rozwojowa z rosyjskimi firmami powinna zostać zakończona. Zawieszenie rozbudowy elektrowni może prowadzić do dalszego wzrostu cen i zakłóceń w dostawach.

Czy zgadzasz się, że inwestycja w Paks również powinna być objęta sankcjami?

TAK O

NIE O

6. POLITYKA SANKCJI NIE OSZCZĘDZA TURYSTYKI

Sankcje szkodzą również turystyce europejskiej, która ze względu na niedawną pandemię nie jest w łatwej sytuacji. Z powodu ograniczeń wjazdowych liczba turystów z Rosji znacznie spadła. Odczuwalne są one również na Węgrzech, tym bardziej, że liczba osób przybywających z zagranicy nadal nie osiągnęła poziomu sprzed epidemii. To sektor, który zapewnia pracę setkom tysięcy osób w naszym kraju.

Czy zgadzasz się z sankcjami ograniczającymi turystykę?

TAK O

NIE O

7. SANKCJE ZWIĘKSZĄ CENY ŻYWNOŚCI I MOGĄ DOPROWADZIĆ DO KOLEJNEJ FALI IMIGRACJI

Sankcje mają również poważny wpływ na zaopatrzenie w żywność. Wzrost cen gazu znacznie podnosi koszty produkcji rolnej, w dodatku sankcje obejmują również niektóre składniki nawozu. Rosnące ceny żywności w krajach rozwijających się zwiększają ryzyko głodu. Prowadzi to do jeszcze większych fal migracji i zwiększa presję na granice Europy.

Czy zgadzasz się z sankcjami, które powodują wzrost cen żywności?

TAK O

NIE O

Jak zawsze, „konsultacjom” towarzyszy kampania propagandowa (na wypadek gdyby ktoś nie był w stanie zrozumieć delikatnych sugestii zawartych w sformułowaniach pytań). I tym razem mamy plakaty, których nie da się nie zauważyć. Te bomby to rzecz jasna nie symbol agresji rosyjskiej ale „bruskselskich sankcji”.

Brukselskie sankcje nas niszczą!
Reklama

Radio Polonia Węgierska 81 / Ten plac to my

W najnowszym odcinku podcastu Radio Polonia Węgierska opowiadam o tym jak piosenka z rockopery stała się hymnem ulicznym (23:00).

Ta piosenka, tu w nieco chaotycznym wykonaniu, rozbrzmiewa ostatnio na demonstracjach poparcia dla nauczycieli walczących o prawo do strajku i podwyżki. Demonstracje, zarówno te organizowane przy szkolach jak i wielokilometrowy żywy łańcuch ciągnący się przez całe śródmieście czy też blokada mostu Małgorzaty, przyciągają licznie uczniów i to oni śpiewają tę piosenkę.

Pochodzi ona z rock opery Chłopcy z Placu Broni. Jej tytuł to Mi vagyunk a Grund czyli, w tłumaczeniu, Ten plac to my, jest to w zasadzie hymn patriotów Placu Broni. Posłuchajmy fragmentu:

Wielki jest świat, do nieba sięga
Ale ten skrawek ziemi ogarnie jedna ręka
Tu do nas słońce się uśmiecha
Swój szlak znaczy na deskach

I ten plac, i to lato, i drzewa, i akacje
I ten ogród, i dom, w domu głosy chłopackie
Ciebie i mnie nic już nie rozłączy
Powiedz ty też, że ten plac to my.

Stańmy w jego obronie, co by nie miało przyjść
Plac musi wolnym być!
Umówmy się, że to miejsce trzeba ocalić
Inaczej nie warto żyć.

Chłopcy z Placu Broni to węgierska powieść wszechczasów, najpopularniejsza książka napisana po węgiersku zarówno tu jak i na świecie. Mimo, że powstała niemal sto dwadzieścia lat temu, do dziś rezonuje wśród odbiorców. Zainspirowała powstanie wspomnianej rock opery, ta z kolei młodzież, która za swoją przyjęła jedną z pochodzących z niej piosenek utożsamiając swą walkę ze zmaganiami bohaterów książki. Bitwa o Plac broni nie skończyła się, ona wiecznie trwa.

Dla zainteresowanych, klip z oryginalnym wykonaniem piosenki:

Wykonanie przez demonstrujących uczniów:

Bonus: wykonanie przez nauczycieli:

Moje tłumaczenie tekstu piosenki (oryginalny tekst tu)

Ten plac to my
Wielki jest świat, do nieba sięga
Ale ten skrawek ziemi ogarnie jedna ręka
Tu do nas słońce się uśmiecha
Swój szlak znaczy na deskach

I ten plac, i to lato, i drzewa, i akacje
I ten ogród, i dom, w domu głosy chłopackie
Ciebie i mnie nic już nie rozłączy
Powiedz ty też, że ten plac to my.

Stańmy w jego obronie, co by nie miało przyjść
Plac musi wolnym być!
Umówmy się, że to miejsce trzeba ocalić
Inaczej nie warto żyć.

Wielki jest świat i nikogo nie rusza
Że ktoś tu w nas kamieniem rzuca
Usta nam nie drżą gdy zbliża się cios
My zwyciężymy bo nasz kraj to nasz los
.

I ta ławka, ten mur, te belki w sągach
Ta piosenka, bicie serca coraz bardziej się w nią wciąga
To jest znak, że stąd nigdy nie uciekniemy
Powiedz ty też, że ten plac to my
.

Stańmy w jego obronie, co by nie miało przyjść
Plac musi wolnym być!
Umówmy się, że to miejsce trzeba ocalić
Inaczej nie warto żyć.

Stańmy w jego obronie, co by miało nie przyjść / Czego się bać, po co żyć
Plac musi wolnym być! / Jeśli nie dla swych marzeń?
Umówmy się, że to miejsce trzeba ocalić / Czego się bać, po co żyć
Inaczej nie warto żyć / Jeśli nie dla swych marzeń?

Czego się bać, po co żyć
Jeśli nie dla swych marzeń?
Czego się bać, po co żyć
Jeśli nie dla swych marzeń?

Stańmy w jego obronie, co by nie miało być
Wyzwolimy plac!
Umówmy się: to miejsce musi być
Inaczej nie warto żyć.

Radio Polonia Węgierska 68 / miła dla wyborców ale irytująca dla polityków kampania wyborcza

W 68 odcinku podcastu Radio Polonia Węgierska opowiadam o Węgierskiej Partii Psa o Dwóch Ogonach (22:00). I kto mówi, że Węgrzy nie mają poczucia humoru? Pełen program podcastu oraz mój tekst poniżej.

  1. Powitanie
  2. Serwis polonijny
  3. Przegląd prasy węgierskiej
  4. Przegląd prasy polskiej
  5. Jeż Węgierski w eterze
  6. Urywki historii
  7. Muzyczne listy
  8. Pożegnanie
    Autorzy: R. Rajczyk, J. Celichowski, I. Balazs, P. Piętka

Wybory mają wprawdzie odbyć się dopiero wiosną przyszłego roku ale już czuć je w powietrzu. Nie sposób nie pomyśleć o Węgierskiej Partii Psa o Dwóch Ogonach, czyli Magyar Kékfarkú Kutya Párt. Jej symbol to pies z krawatem, stąd te dwa ogony. To obecnie pełnoprawna partia, która startuje w wyborach i choć nie odnosi sukcesów na poziomie krajowym to ma swoich przedstawicieli w niektórych samorządach.

Partia ma swoje korzenie w street arcie i politycznym happeningu, do dziś zresztą korzysta z tych środków wyrazu. Kto pamięta Pomarańczową Alternatywę w Polsce będzie wiedział o co chodzi.

Jej założyciel, Gergely Kovács, jest artystą grafikiem. Początki jego działalności to inteligentne graffiti wyraźnie inspirowane Banksym. W odróżnieniu od swojego brytyjskiego kolegi, prace Kovácsa zachowały się jedynie w postaci fotografii, z ulic zniknęły zapewne na skutek oddziaływania pogody oraz pracy brygad porządkowych.

Z czasem Kovács przerzucił się na happeningi, ich kulminacją jest ten gigantyczny happening, którym jest Węgierska Partia Psa o Dwóch Ogonach. Partia prowadzi głównie działania metapolityczne. Za ambicję ma sprawienie, aby kampania wyborcza była miła dla wyborców i irytująca dla polityków. Wyśmiewa sztampowy język partii politycznych, populizm, puste obietnice. Dobrze ilustruje to parę ich haseł: Wieczne życie, bezpłatne piwo, obniżka podatków, albo Więcej wszystkiego, mniej niczego, bądź Niech wszystko będzie lepiej, czy też, napis na plakatach kandydata, Taki uroczy, na pewno nie będzie kradł.

Jak to w takich przypadkach bywa, oficjalna reakcja na działania MKKP, bo taki jest węgierski skrót nazwy partiii, wspisała się w logikę prowokacji i parodii. Kiedy partia próbowała się zarejestrować, udało się to dopiero kiedy sprawa dotarła do Trybunału Konstytucyjnego. Poprzednio MKKP spotykała się z odmową ze względu na „niepoważną” nazwę.

Partia jest blisko do opozycji, która właśnie organizuje prawybory. Z tego co wiem MKKP nie bierze w nich udziału więc zapewne nie będzie miała kandydatów w wyborach. Na pewno będzie jednak w nich aktywna w inny sposób, będzie więc co obserwować.

Niech wszystko będzie lepiej! Rozdawnictwa pieniędzy!
żeby nie trzeba było pracować ale żeby były pieniądze! życie wieczne, bezpłatne piwo i obniżka podatków!
Rozluźnił się. Patrzy mi głęboko w oczy. Na nas głosuje.
Będziecie szczęśliwi!
Obiecamy cokolwiek!
93%, że nie będziemy kradli

Warszawska Akademia Teatralna pomaga Free SzFE

Przekazywanie państwowych uniwersytetów do prywatnych fundacji przez Fidesz napotkało na opór tylko w przypadku maleńkiej szkoły teatralnej (Szinház- és Filmműveszéti Egyetem w skrócie SzFE). Tam w proteście studenci zorganizowali strajk okupacyjny, zastrajkowali też wykładowcy. Odbyło się szereg demonstracji, o największej z nich pisałem tu.

Wobec kolejnego lockdownu strajk przerwano i na teren uniwersytetu wszedł nowy kurator, nota bene zawodowy oficer wojska, któremu to wcześniej uniemożliwiano. Z uniwersytetu odeszło wielu wykładowców. Zaczęło działać stowarzyszenie Free SzFE.

Stowarzyszeniu udało się osiągnąć to, że studenci, którzy nie będą chcieli dalej się uczyć na przejętym uniwersytecie mogą studia zakończyć w jednej z pięciu zagranicznych szkół teatralnych, które zgodziły się ich przygarnąć uznając zdobyte przez nich kredyty. Studiować będą dalej w ramach kursów zorganizowanych przez Free SzFE pod nazwą Emergency Exit, natomiast dyplomy dostaną od tych uczelni.

Niedawno ukazała się dość sensacyjna informacja [HU], że z niemal wszyscy studenci wydziałów filmowych opuszczają uniwersytet by kontynuować studia w ramach programu utworzonego przez stowarzyszenie.

A oto te pięć uniwersytetów, które zgodziły się przyjąć byłych studentów SzFE: Akademia Muzyczna w Salzburgu (Universitat Mozarteum), Akademia Sztuk Teatralnych w Ludwigsburgu (Akademie für Darstellende Kunst Baden-Württemberg), szwajcarska Akadedmia Teatralna (Accademia Teatro Dimitri), wiedeńska Akademia Filmowa (Filmakademie Wien) – oraz warszawska Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza – Filia w Białymstoku. Oświadczenie tego ostatniego uniwersytetu można przeczytać tu.

Taki miły przyczynek do historii przyjaźni polsko-węgierskiej.

Węgierski parlament strefą wolną od LGBT

Tabliczkę o takiej treści zamieścił na głównej bramie do parlamentu aktywista Bart Staszewski, który uprzednio takie tabliczki umieszczał pod tablicami miejscowości, które ogłosiły się strefami wolnymi od „ideologii LGBT” zwracając uwagę na ich dyskryminujące działania. Akcja ta odbiła się szerokim echem na świecie doprowadzając m.in. do zerwania współpracy między kilkoma wprowadzającymi uchwałę polskimi miastami a ich europejskimi partnerami. Z tego powodu wytoczono mu szereg spraw, jak dotąd, we wszystkich z nich go uniewinniono.

Tabliczka w Kraśniku, źródło: wikipedia

Tabliczkę na tutejszym parlamencie Staszewski zamieścił 3 lipca. Policja interweniowała próbując nakłonić aktywistę by tabliczkę usunął, co spotkało się z jego odmową. Próby wylegitymowania czy dania mandatu również zakończyły się niepowodzeniem. Po godzinie, w trakcie której policjanci intensywnie konsultowali się przez telefony, Staszewskiego zostawiono w spokoju informując go, że nie będą go spisywać, może odejść kiedy chce.

Tabliczka w Budapeszcie, źródło: 444.hu

Powodem akcji Barta Staszewskiego jest niedawno przyjęta na Węgrzech ustawa o zapobieganiu pedofilii, która świadomie łączy pedofilię z homoseksualizmem i zakazuje „popularyzację” tego ostatniego.

Aktywista udzielił wywiadu portalowi 444.hu, w którym przedstawił sytuację środowiska LGBT+ w Polsce a także wezwał do współpracy aktywistów polskich i węgierskich. Cytuję (tłumaczenie moje):

Istnieje powiedzenie o przyjaźni polsko-węgierskiej, do którego często odwołują się nacjonaliści, może jednak spróbowalibyśmy je zrealizować we wspólnocie queer, potrzeba tego. Nasze rządy kopiują nawzajem swoje pomysły, z powodu tych podobieństw może moglibyśmy wymyślić jakieś wspólne metody walki z nimi.

Tak więc przyjaźń polsko-węgierska ma szansę o wzbogacenie się o kolejny odcień dodając wszystkie barwy tęczy to istniejących kolorów.

Dla Barta Staszewskiego szacunek.

Konsultacje na temat życia po epidemii

Rząd ogłosił kolejne „konsultacje narodowe” (o innych konsultacjach pisałem tu, tu, tu i tu). I, jak zawsze, nie zawiódł. Pytania obfitują w smaczki demogogiczne, odbiorca traktowany jest jak idiota, do którego manipulacji nie trzeba się nawet wysilać. W liście straszaków do tradycyjnych migrantów, Brukseli i Soros zdają się powoli dołączać autorzy „propagandy seksualnej”, co dla znających obecny kontekst politycznych Węgier, jednoznacznie oznacza osoby LGBT+ (ustawa wspomniana w dziewiątym pytaniu łączy pedofilię i homoseksualizm). Warto odnotować też banki i międzynarodowe korporacje, z którymi też musimy walczyć. Nawiązanie do Gyurcsánya, którego rządowa propaganda obecnie stara się przedstawić jako główną postać opozycji manipulującą pozostałymi opozycyjnymi politykami, przypomina o zbliżających się wyborach. Dołączony list Orbána harmonizuje z klimatem kwestionariusza.

Wzmianka o migrantach przenoszących nowe warianty wirusa skojarzyła mi się jakoś z klasykiem propagandy nazistowskiej Żydzi – wszy – tyfus plamisty.

Tak w 1942 roku przedstawiano kwestie epidemiologiczno-rasowe.

Oto pytania kwestionariusza, poniżej list Orbána.

1. Wielu uważa, że po epidemii świat zmienił się pod wieloma względami, rozpoczęła się bardziej niebezpieczna era. Węgry muszą zostać wzmocnione, aby sprostać nowym wyzwaniom. Zdaniem innych wszystko będzie tak samo jak przed epidemią, więc nie ma takiej potrzeby. Co Pan/Pani uważa na ten temat?

  • Rozpoczęła się bardziej niebezpieczna era, Węgry należy wzmocnić
  • Świat powraca do dawnej sytuacji, nie ma takiej potrzeby

2. Niektórzy twierdzą, że wzmacnianie Węgier powinno zacząć się od podniesienia płacy minimalnej. Płaca minimalna powinna zostać podniesiona do 200 000 forintów, ponieważ zapewni to, że nie tylko firmy, ale także Węgrzy skorzystają na wzroście gospodarczym. Inni twierdzą, że nie jest to konieczne. Co Pan/Pani uważa na ten temat?

  • Jak najszybciej trzeba podnieść płacę minimalną
  • Nie ma potrzeby podnoszenia płacy minimalnej

3. Są tacy, którzy twierdzą, że Węgry można wzmocnić, zapewniając konstytucyjną ochronę świadczeń rodzinnych, niskich podatków od pracy i emerytur, aby żaden rząd nie mógł ich odbierać ludziom podczas kryzysów. Inni mówią, że to nie jest konieczne, ludzie powinni płacić za kryzysy. Co Pan/Pani uważa na ten temat?

  • Ważne jest by zapewnić konstytucyjną ochronę świadczeń rodzinnych, niskich podatków od pracy i emerytur
  • Nie jest konieczne by zapewniać im konstytucyjną ochronę

4. Niektórzy mówią, że aby wzmocnić Węgry, należy dążyć do tego by na Węgrzech były najniższe podatki od pracy w Europie. Inni mówią, że nie jest to konieczne, a raczej powinniśmy powrócić do polityki ery Gyurcsánya i podnieść podatki od pracy. Co Pan/Pani uważa na ten temat?

  • Należy osiągnąć by na Węgrzech były najniższe podatki od pracy w Europie
  • Należy powrócić do polityki ery Gyurcsánya, potrzeba podnieść podatki

5. Niektórzy sugerują, że jeśli rządowi uda się podnieść wzrost gospodarczy powyżej 5,5 proc. to rodzice wychowujący dzieci powinni odzyskać zapłacone podatki w 2021 r. (do poziomu podatków od średniej płacy), ponieważ na nich spadł największy ciężar epidemii. Inni twierdzą, że nie jest to konieczne. Co Pan/Pani uważa na ten temat?

  • Rodzice wychowujący dzieci powinni odzyskać zapłacone podatki w 2021 r. (do poziomu podatków od średniej płacy)
  • Nie ma potrzeby dalszego wspierania rodziców wychowujących dzieci oraz rodzin

6. Są tacy, którzy twierdzą, że moratorium kredytowe powinno zostać przedłużone od września 2021 r. do lipca przyszłego roku, aby znajdujące się w trudnej sytuacji rodziny i firmy mogły nadal być zwolnione ze spłaty kredytu. Banki twierdzą, że nie jest to konieczne, moratorium kredytowe musi zostać zniesione i wszyscy powinni spłacać swoje kredyty. Co Pan/Pani uważa na ten temat?

  • Należy przedłużyć moratorium kredytowe dla znajdujących się w trudnej sytuacji rodzin i firm
  • Banki mają rację, moratorium kredytowe należy zakończyć

7. Po epidemii Bruksela ponownie będzie nadużywać władzy wszczynając postępowanie przeciwko naszemu krajowi, aby wymusić swoją wolę na Węgrach. Niektórzy uważają, że Węgry powinny nie unikać sporu, powinny natomiast stanąć w obronie narodu. Inni twierdzą, że Węgry powinny ustąpić Brukseli. Co Pan/Pani uważa na ten temat?

  • Węgry nie powinny unikać sporów i powinny walczyć o swoje interesy
  • Trzeba ustąpić Brukseli

8. Bruksela chce zmusić nas do podwyższenia opłat za energię i wodę dla węgierskich rodzin, aby tak pokryć koszty zanieczyszczenia środowiska i zmian klimatu spowodowanych przez międzynarodowe korporacje. Co Pan/Pani uważa na ten temat?

  • Międzynarodowe korporacje powinny same zapłacić za swoją niszczącą środowisko działalność
  • Za zanieczyszczenie środowiska powinny też płacić rodziny

9. Organizacje finansowane przez Györgya Soroa rozpoczęły międzynarodowy atak przeciwko Węgrom za ustawę o ochronie dzieci, która zakazuje propagandy seksualnej wobec dzieci w przedszkolach, szkołach i mediach dostępnych dla dzieci. Co Pan/Pani uważa na ten temat?

  • Dobrze, że ustawa ogranicza propagandę seksualną skierowaną do dzieci
  • Seksualna propaganda skierowana do dzieci nie zawiera ryzyka, zbędny jest jej zakaz

10. Po epidemii György Soros ponownie zaatakuje Węgry, ponieważ Węgrzy sprzeciwiają się nielegalnej migracji. Niektórzy twierdzą, że należy dać odpór naciskom organizacjom Sorosa, inni z kolei uważają, że Węgry powinny odpuścić w debacie migracyjnej. Co Pan/Pani uważa na ten temat?

  • Węgry powinny dać odpór naciskom organizacjom Sorosa
  • Trzeba odpuścić w debacie migracyjnej

11. Wiele osób uważa, że w dobie epidemii ogromnym zagrożeniem jest możliwość swobodnego wjazdu na Węgry. Należy utrzymać możliwość wprowadzenia epidemicznych ograniczeń w przypadku powrotu pojawienia się kolejnej fali epidemii tak by z krajów dotkniętych epidemią na Węgry można było wjechać wyłącznie z wizą zdrowotną. Według innych epidemia się skończyła, należy zagwarantować możliwość swobodnego wjazdu ze wszystkich krajów bez ograniczeń. Co Pan/Pani uważa na ten temat?

  • Konieczna jest możliwość wprowadzenia wiz zdrowotnych dla osób z krajów dotkniętych epidemią, które chcą wjechać na Węgry
  • Epidemia się skończyła, należy zagwarantować możliwość swobodnego wjazdu ze wszystkich krajów bez ograniczeń

12. Według biurokratów w Brukseli i organizacji Györgya Sorosa proces imigracji powinien zostać przyspieszony w okresie po epidemii. Migranci przybywający drogą morską powinni być rozdzielani między kraje europejskie. Węgierski rząd nie popiera żadnej obowiązkowej dystrybucji. Zdaniem rządu migranci mogą być przyjmowani tylko na zasadzie dobrowolności, nie można ich rozdzielać między kraje Unii w sposób przymusowy. Co Pan/Pani uważa na ten temat?

  • Nie ma potrzeby przymusowej redystrybucji migrantów, nie wolno zmuszać żadnego kraju do ich przyjmowania
  • Trzeba sprostać wymaganiom Bruseli i przyjąć na Węgry migrantów

13. Niektórzy twierdzą, że w okresie dwóch lat po epidemii potrzeba epidemiologicznej ustawy Stop migrantom. Granice muszą być zamknięte dla migrantów, ponieważ mogą oni sprowadzić na Węgry więcej mutacji wirusowych. Brukselscy biurokraci uważają, że nie wolno w okresie epidemii zamykać przed migrantami granic. Co Pan/Pani uważa na ten temat?

  • W okresie dwóch lat po epidemii potrzeba epidemiologicznej ustawy Stop migrantom
  • Należy wpuszczać migrantów przybywających w okresie epidemii

14. W czasie epidemii widać było, że na międzynarodowym rynku doszło do wielkej walki o szczepionki. Niektórzy uważają, że w dobie epidemii należy wyeliminować tę zależność Węgier od zewnętrznego świata, potrzebna jest węgierska fabryka szczepionek. Inni twierdzą, że takiej potrzeby nie ma. Co Pan/Pani uważa na ten temat?

  • Potrzebna jest węgierska fabryka szczepionek
  • Węgierska fabryka szczepionek nie jest potrzebna, wystarczy polegać na imporcie szczepionek z zagranicy

List Orbána

Szanowny rodaku,

Zwracam się do Pana/Pani by poprosić Państwa o opinię. Rząd zaczyna narodowe konsultacje na temat życia po epidemii oraz wzmocnieniu Węgier.

Dzięki pracy Węgrów pokonaliśmy trzecią falę epidemii. Świat jednak się zmienił przez epidemię. Żyjemy w niebezpiecznych czasach, naszemu codziennemu życiu zagrażają kolejne epidemie oraz wędrówka ludów. Dlatego Węgry należy wzmocnić by mogły sprostać wyzwaniom okresu po koronawirusie.

Węgry wzmocnić możemy tylko razem, wspólnie. W walce możemy polegać tylko na swoich doświadczeniach i odwadze. W zmieniającym się świecie nasz kraj musi patrzeć do przodu, nie wolno powrócić do skompromitowanej polityki okresu sprzed 2010 roku. Te narodowe konsultacje zaczynamy by dać wszystkim możliwość wyrażenia swojej opinii odnośnie wzmocnienia Węgier.

Proszę Pana/Panią o wypełnienie i odesłanie kwestionariusza do 25 sierpnia.

Każda opinia się liczy. Wysłuchajmy się nawzajem!

Z poważaniem,

Viktor Orbán
premier Węgier

Konsultacyjna propaganda 1: Obawiasz się, że twoje dziecko może być obiektem seksualnej propagandy? Wypełnij kwestionariusz narodowych konsultacji! (a emotikonka ci pomoże wybrać właściwe odpowiedzi jakbyś sam na to nie wpadł, kretynie)
Konsultacyjna propaganda 1: Jesteś wściekły na Brukselę? Wypełnij kwestionariusz narodowych konsultacji! (wiesz już jak korzystać z pomocy emotikonki)

Kibic drukker dwa bratanki – artykuł w Polonii Węgierskiej

W najnowszym numerze Polonii Węgierskiej (303) ukazał się mój tekst pt. Kibic drukker dwa bratanki. To skrócona wersja mojej wcześniejszej prezentacji.

***

Kibic drukker dwa bratanki

Kibicowska przyjaźń polsko-węgierska realizuje słynne powiedzenie w całości: są „bratanki”, jest „szabla”, jest rzecz jasna i „szklanka”. Odcisnęła też swoje piętno w warstwie językowej i branży odzieżowej.

Warto może przypomnieć, że na gruncie piłkarskim przyjaźń kwitnie także między kibicami na poziomie klubów. Przyjaźń realizowana jest na kilku płaszczyznach, które choć dają się oddzielić analitycznie, to w rzeczywistości są jednak zwykle nierozewalnie ze sobą związane.

Bratanki

Istnieją kontakty czysto kibicowskie, przede wszystkim odwiedziny na meczach czy wspólnie rozgrywane mecze. Uczestnicy takich wyjazdów biorą udział także w innych kibicowskich atrakcjach, na przykład kibice Śląska Wrocław w trakcie swojego wyjazdu do Budapesztu wzięli udział w demonstracji partii Jobbik, koncercie narodowego rocka, popijawie z węgierskimi narodowcami oraz meczu Ferencvárosu. Istnieje też wspólne kibicowanie ulubionemu klubowi, jako przykład podam tu polskich i węgierskich fanów Juventusu.

Bywają zbiórki pieniędzy na godne przyjęcie kibiców z drugiego kraju. Kibice Diósgyőr wystosowali kiedyś taki apel:

„Chcielibyśmy ich (polskich kibiców) znów tu zobaczyć i dlatego prosimy was o pomoc. Organizujemy zbiórkę na pokrycie oczekiwanych kosztów. W trakcie meczu DVTK-Kaposvár w ten weekend będą wystawione pudełka przy wejściach i prosimy wszystkich, dla kogo ważna jest przyjaźń polsko-węgierska i którzy chcieliby nam pomóc w organizacji wizyty, by wrzucili jakąś kwotę do pudełka.” („Magyar-lengyel barátság”, amigeleken.hu, 2014, tłum. autor)

Niekiedy kibice rozgrywają ze sobą mecze, jak to miało miejsce w przypadku grup z Rzeszowa i Nyíregyháza w marcu 2014 roku.

Ważna jest solidarność międzyklubowa. Aczkolwiek, o ile wiem, nie ma specjalnych zgód między klubami polskimi i węgierskimi (zgoda to przyjaźń między kibicami poszczególnych klubów, często przejawia się ona współpracą między klubami, np. wymianą młodych graczy lub akcjami promocyjnymi). Nie słychać też, by któreś kluby „miały ze sobą kosę” (przeciwieństwo zgody), choć sympatie i antypatie krajowe przenoszą się niekiedy na grunt międzynarodowy: jeśli ci lubią moich wrogów, to będę ich unikał, itd.

Przyjazne relacje między klubami prezentują się następująco (nie jest to wyczerpująca lista):

• Videoton Székesfehérvár – Raków Częstochowa
• Újpest – Legia i Pogoń Szczecin
• Ferencváros – Śląsk Wrocław, Bałtyk Gdynia i Ruch Chorzów
• Diósgyőri VTK – GKS Bełchatów i Wisła Sandomierz
• Sopron – Odra Opole
• Debrecen – Stal Rzeszów
• Spartacus Nyíregyháza – Resovia Rzeszów
• Szeged – Wisłoka Dębia
• Győr – Unia Tarnów

Jak powstają takie zgody? Zwykle przez budowanie nieformalnych kontaktów, potem włącza się logika „wróg mego przyjaciela jest moim wrogiem”, jak to było w przypadku klubów z Rzeszowa.

„Początkiem znajomości na linii Raków-Videoton był wyjazdowy mecz Videotonu w Pucharze Europy z Slovanem Bratysława, na którym pojawiło się 17 fanów Rakowa. Kolejny mecz, na którym byli obecni fani Rakowa w liczbie 7 osób, został rozegrany na ziemi węgierskiej, rywalem był wówczas Trabzonspor. 14 osób z dwiema flagami uczestniczyło w eskapadzie do Belgii, gdzie Videoton w Pucharze Europy podejmował Genk. Tydzień temu 33 osoby wspierały Videoton na ich własnym stadionie w meczu z Ferencvarosem. Fani Videotonu byli obecni na naszej wczorajszej wyjazdowej wyprawie do Sosnowca w 13 osób.” (źródło: http://www.rakow.com.pl/archives/5120)

Kibice poszczególnych klubów często świetnie się orientują w sytuacji zaprzyjaźnionego klubu lub ich kibiców, a w przypadku kłopotów wyrażają solidarność. Za przykład niech posłuży przyjaźń Legii Warszawy i Újpestu. Gdy w areszcie przebywał Piotr Staruchowicz „Staruch”, przywódca kibiców Legii, kibice Újpestu wywieszali popierające go transparenty, a nawet organizowali zbiórki pieniędzy dla niego (jeden z kibiców zaoferował na aukcję koszulkę znanego piłkarza Lipcseiego). Kibice Legii odwdzięczali się popierającymi transparentami, gdy Újpest znalazł się w trudnej sytuacji finansowej.

Ważnym elementem jest celebrowanie przyjaźni polsko-węgierskiej. Okazję do tego daje ustanowiony w 2007 roku na 23 marca Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Na meczach pojawiają się specjalne oprawy lub transparenty, rozgrywane są niekiedy specjalne spotkania.

W Tarnowie, miejscu urodzin Józefa Bema, przyjaźń polsko-węgierską celebruje się bardziej niż gdzie indziej, a kibice biorą aktywny udział w obchodach. Świętowana jest też w internecie w formie okolicznościowych wpisów, odnoszących się do wspólnej historii obu narodów. Wrzucane są montaże, klipy wideo czy też piosenki.

Okazję do podkreślania więzów polsko-węgierskich dają też rocznice historyczne. Szczególną rolę odgrywają tu nawiązania do roku 1956, kiedy to miało miejsce powstanie na Węgrzech i zamieszki w Poznaniu. Widowiskową oprawę przygotowali kibice Śląska Wrocław na meczu z Lechem Poznań w maju 2013 roku. Hasłem wydarzenia było „Braterstwo narodów zobowiązuje – razem stanęli przeciw komunie”, skandowano także „Precz z komuną”, „Cześć i chwała bohaterom”, „Bóg, Honor i Ojczyzna” oraz „A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”. Relacje o tym pojawiły się zarówno w polskiej prasie kibicowskiej i prawicowej, jak i na węgierskim portalu skrajnej prawicy kuruc.info. Filmik z oprawy robił furorę w internecie.

Gadżety i symbole

Istotny jest materialny aspekt subkultury kibicowskiej: odzież, szaliki, flagi, vlepki, a także graffiti uliczne.

Ciekawą inicjatywą był „Sklep kibola”, który pod taką właśnie polską nazwą funkcjonował przez kilka miesięcy w Budapeszcie (obecnie zamknięty). Sprzedawano tam polską odzież kibicowską, szaliki, flagi, płyty.

Popularny wśród kibiców był pomysł przerobienia spalonej po raz kolejny tęczy na placu Zbawiciela w Warszawie na symbol przyjaźni polsko-węgierskiej. Ilustruje to dobrze prowęgierskie sympatie kibiców, a także ich niechęć do środowiska LGBT+. Złośliwi zauważyli, że kolory flagi węgierskiej do złudzenia przypominają kolory Legii.

Szabla

Kibiców obu krajów łączy nie tylko sympatia między narodami, ale także wspólne poglądy polityczne. Kibice to prawica, często skrajna. Choć kibice nie angażują się raczej w działalność partyjną, to jednak chętnie biorą udział w skrajnie prawicowych demonstracjach (także w innych krajach) i demonstrują swoje poglądy na stadionach.

Oglądanie meczu Węgry-Rumunia w marcu 2013 roku (mecz był rozgrywany przy pustych trybunach) poprzedził koncert zespołów grających narodowego rocka, a organizatorzy zachęcali do przynoszenia transparentów z wielkimi Węgrami, flag z pasami Árpádów lub też flag seklerskich.

Kibice wspierają się także w akcjach politycznych. Wspomnianą flagę seklerską, będącą symbolem walki o autonomię Seklerszczyzny, kibice polscy wywiesili na meczu Zagłębie Lubiń – Sandecja Nowy Sącz w 2014 r. A na meczu Polska-Rumunia w 2009 roku pojawiła się flaga z kształtem wielkich Węgier.

Wielkie Wyjazdy na Węgry organizowane przez kluby „Gazety Polskiej”, w których uczestniczyli także kibice, były obficie relacjonowane w mediach, niewiele pisano jednak o rewizytach Węgrów w Polsce. Oto fragment relacji węgierskiego kibica z Marszu Niepodległości w 2013 roku, kiedy to spalono budkę strażniczą przed Ambasadą Rosji w Warszawie:

„(…) po zakwaterowaniu udaliśmy się do ambasady węgierskiej.

(…) Przed ambasadą spotkaliśmy się z kolegami z Újpestu, którzy podobnie jak kilku z nas byli w „nieświeżym” stanie. (…) słowacką ambasadę, która wypadała po drodze zaszczyciliśmy paroma dobranymi wyrażeniami, wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że tu inaczej się te sprawy załatwia.

Na placu zbierał się tłum. Zbierały się ładnie brygady chuliganów z różnych miast.

(…) Wielu twardo, zdyscyplinowanie, w jednakowych maskach i strojach.(…) Mieliśmy szczęście oglądać na żywo, z kilku metrów, podpalenie budki strażniczej przed ambasadą rosyjską. Wszyscy pomyśleliśmy o jednym: Budapeszt, czwarty czerwca, Ambasada Rumunii.” (www.ultrasliberi.hu tłum. autor)

Polityka dla kibiców to nie tylko „wielkie idee”, ale także konkretne sprawy, które ich dotyczą, a więc przede wszystkim regulacje związane z bezpieczeństwem imprez masowych, a także egzekwowanie zakazów mowy nienawiści, które oni postrzegają jako próby ograniczenia swobody wypowiedzi. Na Węgrzech w swoim czasie kibicowskie twarde jądro bojkotowało nowe stadiony z powodu nowego systemu identyfikacji kibiców.

Warstwa językowa

Polskim kibicom język węgierski zawdzięcza nowe słowo: „ustawka”.

Zwyczaj organizowania ustawek, czyli umawianych masowych bójek między grupami kibiców, przyjął się na Węgrzech właśnie za pośrednictwem naszych rodaków, choć nie w Polsce go wymyślono. Polscy kibice cieszą się na Węgrzech dużym szacunkiem z powodu swojej waleczności przejawianej w ustawkach. Węgrzy przyswoili sobie termin i obecnie organizują własne ustawki, z których relacje można znaleźć w internecie (także po angielsku!) a nawet przeprowadzili losowanie „spotkań” nieformalnej ligii ustawkowej. Poza ustawkami odbywają się niekiedy tradycyjne starcia uliczne. Wiadomo, że kibice węgierscy wykorzystują w nich zaprzyjaźnionych kibiców polskich.

„Ustawka” posłużyła za nazwę nieistniejącej już węgierskiej firmie produkującej odzież kibicowską. Obok odzieży sprzedawała ona również takie artykuły niezbędne do kibicowania jak ochraniacze na zęby. Jej autoprezentacja brzmiała tak:

„Walka mężczyzn, zawody honorowych i odważnych wojowników. Symbol wartości coraz bardziej znikających z dzisiejszego świata, słowa honoru i braterstwa broni. Na bazie tych wartości stworzyliśmy w pełnej mierze węgierską markę USTAWKA. Markę dla tych, którzy chcą nosić w czasie treningu, pracy czy też odpoczynku ubrania wygodne a przy tym wysokiej jakości. (…) Nasze produkty są dla tych, którzy chcą się wybić z tłumu i być czymś więcej niż przeciętnymi.”

Warto też przypomnieć, że początki polskiego futbolu związane są z Węgrami. To oni stanowili dla nas wzór i to od nich uczyliśmy się gry w piłkę nożną – wśród trenerów naszych drużyn było wielu Węgrów. Znalazło to swoje odbicie w języku polskim – skórzaną, szytą piłkę nazywano wtedy „węgierką”.

Szklanka

Nie można zapomnieć o wspólnym piciu. Wszelkie relacje z kontaktów dwustronnych zawierają nawiązania do tej jednoczącej czynności. Weźmy dwa przykłady. Polacy w Budapeszcie:

„Na miejscu sympatyczna atmosfera, młodzi ludzie, flagi, piwo, mocniejsze napitki i chleb ze smalcem i cebulą. Wieszamy braterską flagę i wyciągamy polską wódkę. Śpiewamy „ria, ria, Hungaria” (wielkie, wielkie Węgry), za co otrzymujemy potężne brawa, później Węgrzy śpiewają „Wielka Polska” i nie tylko.

Polska wódka zrobiła wśród Węgrów furorę, zresztą G też. Nasz zawodnik został okrzyknięty przez Węgrów mistrzem świata w pewnej konkurencji, którą namiętnie trenuje. (…) Ogólnie spokój, poza chwilowym nerwem jednego z uczestników wyprawy – cóż: palinka, paprykówka, piwo…“ (fanatik.ogicom.pl)

Węgrzy w Polsce:

„Po przekazaniu prezentów w piciu następuje dramatyczny zwrot. Nasi polscy przyjaciele o palince zapamiętali tyle, że robi się ją w domu. Zatem i oni poczęstowali nas czymś domowym. To bimber. Przygotowanie i picie odbywa się w zasadzie tak samo jak w przypadku powitalnego picia naszej palinki, czyli nalewanie, trącanie się, „na zdarowie”, „egessegedre”, i …“ (http://ultrasliberi.hu/huliganfoldon-a-kartya-masik-oldalan/, tłum. autor)

Jak widzimy, przyjaźń między kibicami z Polski i Węgier poprzez kultywowanie wszystkich aspektów przysłowia “Polak Węgier dwa bratanki” wpisuje się w kontynuację tej idei, to bratanki, szabla i szklanka nabierają tu niekiedy znaczeń, do których nie jesteśmy przyzwyczajeni.

Radio Polonia Węgierska 44 / kibicowska przyjaźń polsko-węgierska

Czy wiecie, że w węgierskim istnieje, przejęte z polskiego, słowo ustawka? W najnowszym odcinku podcastu, w nawiązaniu do niedawnego meczu Polska-Węgry, mówię o przyjaźni polsko-węgierskiej wśród kibiców (22:50).

Program podcastu i mój teskt poniżej.

– powitanie
– serwis informacyjny
– przegląd tygodników polskich
-Jeż Węgierski w eterze
-pożegnanie

przygotowali: A. Szczęsnowicz-Panas, R.Rajczyk, J.Celichowski, P.Piętka

Niedawny mecz Polska-Węgry został, ze względu na pandemię, rozegrany przy pustych trybunach. Kibiców zastąpiła, rozwieszona z inicjatywy Fundacji Felczaka, sektorówka z napisem 100 lat piłki nożnej, 1000 lat przyjaźni. Nawiązuje on do pierwszego meczu reprezentacji obu krajów, który miał miejsce w 1921 (Węgry wygrały wówczas 1:0)

Warto może przypomnieć, że na gruncie piłkarskim przyjaźń kwitnie także między kibicami na poziomie klubów.

Więzi pojawiły się na początku lat 90-tych. Zwykle zaczynało się od nieformalnych kontaktów, odwiedzin paru kibiców na meczu w drugim kraju i kolejnych, coraz liczniejszych, rewizyt. Z czasem powstawały przyjaźnie między grupami kibiców z poszczególnych klubów (zgody), najsłynniejsza z nich to ta łącząca Legię Warszawa z budapeszteńskiem Újpestem.

Goście wywieszają na meczach swoje transparenty, bywa, że kibice gospodarzy przygotowują bannery adresowane do zaprzyjaźnionego klubu i napisane w nienagannym języku przyjaciół.

Ważnym elementem kontaktów jest celebrowanie przyjaźni polsko-węgierskiej. Kibice w obu krajach gorliwie świętują oficjalny dzień przyjaźni polsko-węgierskiej a także rocznice węgierskiego powstania oraz poznańskich wypadków z 1956 roku. Powstają specjalne transparenty a nawet oprawy meczowe.

Kibiców w obu krajach łączą nacjonalistyczne poglądy, którym dają wyraz w oprawach meczowych a także zorganizowanym udziale w prawicowych demonstracjach.

Ciekawostka: zjawisko ustawki, oraz samo słowo ustawka, zostały przejęte przez węgierskich drukkerów od Polaków. W swoim czasie istniała nawet kibicowska marka odzieżowa o nazwie Ustawka. Sprzedawała ona między innymi takie niezbędne do kibicowania artykuły jak ochraniacz na zęby.

Rzecz jasna, istotne są też kontakty osobiste, gdzie narzędziem krzepienia przyjaźni polsko-węgierskiej często staje się szklanka.

Te kibicowskie więzi też są częścią spektrum przyjaźni polsko-węgierskiej. Kibol-drukker dwa bratanki!

Słowo “migrant” to obelga – to już oficjalne

Szalenie ciekawy wyrok wydał właśnie sąd najwyższy w sprawie felietonu Árpáda W. Tóty. Ale zacznijmy od początku.

Rzeczony publicysta w swoim tekście pt. Magyar ember nem lop, csak kalandozik (Węgrzy nie kradną tylko oddają się przygodom – „przygodami” w historiografii węgierskiej nazywa się wyprawy łupieżcze, które Węgrzy podejmowali po osiedleniu się w Kotlinie Karpackiej) napisał następujące słowa:

Książę Árpád nie postawił przed sądem wojennym swoich bohaterów plądrujących Europę, ale uhonorował ich. Rabunek, podpalenie i przemoc – „przygody” – nie zostały powstrzymane przez prawne akty, ale przez bitwę pod Augsburgiem. To tam właśnie parszywi(dosłownie: śmierdzący) węgierscy migranci, niezmiennie utrzymujący, że pustoszenie wsi i klasztorów nie nosi znamion przestępstwa, że do niego tam w ogóle nie dochodzi, zetknęli się z europejskimi rycerzami, którzy srali na takie argumenty i na nieliberalny światopogląd, i od dupy po głowę ponadziewali ich na miecz. Po tym wszystkimwęgierscy bandyci dzielniepopędzili do domu i ogłosili, że za udział w przygodach dostaje się teraz cholernie wielkie bicie.

Tekst zaskarżono zarzucając mu obrazę godności narodu. Sąd pierwszej instancji wydał wyrok przyznający rację oskarżeniu. Godność narodu węgierskiego obraziły wyrażenia „parszywi węgierscy migranci” oraz „węgierscy bandyci”. Oskarżony został zobowiązany do usunięcia tych wyrażeń z tekstu, opublikowania przeprosin oraz wypłaty 400 000 forintów (5 100 złotych) dotkniętym tymi wyrażeniami dwóm osobom, który wszczęły sprawę.

Sąd drugiej instancji skasował ten wyrok, natomiast sąd najwyższy go dopiero co przywrócił. Z tekstu uzasadnienia:

Sąd najwyższy zgodził się ze zdaniem sądu pierwszej instancji, że publiczne używanie w odniesieniu do przedstawicieli narodu węgierskiego określeń „parszywy” czy też, obecnie w dyskursie publicznym pejoratywnego, słowa „migrant” a także wyrażenia „węgierscy bandyci” narusza godność węgierskiej wspólnoty narodowej. Sąd zwrócił uwagę, że formułowanie krytyki w debacie publicznej jest wartością chronioną przez wolność słowa, jednak narzędzia językowe użyte do tego celu a także specyfika gatunku ironii nie zwalnia od odpowiedzialności za naruszenie godności innych ludzi czy też społeczności.

Wykonany wyrok – inkryminowane wyrażenia zastąpione są gwiazdkami

Wyrok jest wart zauważenia dla dwóch powodów. Po pierwsze, co oczywiste, można się spodziewać, że będzie miał efekt kneblujący i że doprowadzi do autocenzury autorów i wydawców.

Po drugie, uznanie w wyroku sądowym, że słowa „migrant” jest obelgą a nie technicznym opisem człowieka, który zmienił miejsce gdzie żyje (migrantem jestem na przykład ja przeprowadziwszy się z Polski na Węgry czy też Viktor Orbán, który przeniósł się ze wsi do miasta) pokazuje jak rządowa propaganda nienawiści od lat szczująca na „migrantów” zmieniła język – albo przynajmniej jego oficjalną wykładnię. Ten wyrok na pewno trafi do publikacji analizujących związki między polityką a językiem.

Przykładowy plakat antymigrancki: Od początku kryzysu immigracyjnego w Europie ponad 300 osób zginęło w atakach terrorystycznych, źródło: HVG
Ściany billboardów: tak wygląda rządowa kampania propagandowa na Węgrzech, źródło: Népszava