Przemek (świetny blog fotograficzny z okazyjnymi elementami węgierskimi) zwrócił moją uwagę na pewne dziwne wideo. Bardzo profesjonalnie zrobione przedstawia grupy ludzi tańczące w różnych miejscach Budapesztu do dyskotekowej muzyki (wśród inspiracji wyczułem Numę Numę, ale tu koniec złośliwości).
Okazuje się, że jest to trailer i chodzi o zaproszenie do wspólnej celebracji Wielkanocy poprzez taniec w miejscach publicznych. Całość zrobiona w nienagannym angielskim, najwyraźniej przeznaczona nie tylko dla Węgier. A oto i samo wideo:
Projekt jest dziełem ciekawej grupy religijnej. Nazywa się Hit Gyülekezete (Wspólnota Wiary), należy do grupy protestanckich kościołów charyzmatycznych. Początki swoje datuje na rok 1979 kiedy to w Budaőrs powstała pierwsza pięcioosobowa grupa modlitewna (czerpię głównie z artykułu na temat kościoła w węgierskiej wikipedii). Wzrost liczebności kościoła przyspieszył po upadku socjalizmu, kiedy bezpieka przestała go inwigilować. Jego członkowie bardzo zaangażowali się w działalność Związku Wolnych Demokratów (SzDSz) popierając partię w wyborach i delegując dwóch posłów. Później relacje z partią ostygły.
Obecnie Hit Gyülekezete jest na tyle dużym kościołem – jego liczebność na Węgrzech szacuje się na 75-80 tysięczy członków – że ostatnio zaczęto mówić o możliwym dodaniu go do prestiżowej listy tzw. kościołów historycznych cieszących się większym poparciem państwa.
Kościół na zdyscyplinowanych i aktywnych członków. W międzyczasie stworzył infrastrukturę sal/hal modlitewnych, ma też własne media. Grupy należące do kościoła działają we wszystkich krajach sąsiednich, a ponadto w Niemczech, Szwajcarii i Stanach. Wideo potwierdza międzynarodowe ambicje założyciela i lidera kościoła Sándora Németha.
Nasuwa się pytanie na ile ten pastor przypomina ojca Rydzyka. Chyba nie do końca. Obaj przejawili czy też przejawiają ambicje polityczne choć na różnych fragmentach politycznego spektrum: pierwszy wśród liberałów a drugi na skrajnej raczej prawicy. Obaj też mają istoną obecność w mediach choć tu akurat ojciec Rydzyk wygrywa z Némethem.
Różnic jest chyba więcej. Hit Gyülekezete stawia na indywidualne zaangażowanie religijne z retoryką wyboru Jezusa. Radio Maryja to konserwatyzm i masowość. Hit Gyülekezete to religijny kosmopolityzm, RM to polski nacjonalizm. Ten pierwszy jest krytyczny wobec katolicyzmu i nie chce angażować się w działania ekumeniczne. Ojciec Rydzyk to czysty katolicyzm, choć na szczęście nie jedyna jego wersja.
Jest jeszcze jedna różnica. RM działa w bardzo religijnym kraju, Węgry natomiast są silnie zlaicyzowane. Ciekawe, że te niereligijne Węgry były w stanie wydać z siebie ten obecny już za granicą ruch.
A do samego tańca to być może na naszych oczach rodzi się nowa tradycja. I to nie tylko węgierska, mapka na stronie projektu pokazuje zarejestrowane lokalne edycje celebracji tanecznych z całego świata.