Przy kościele św. Anny w Debreczyny na murze wisi tablicy upamiętniająca „poległych w boju oficerów i żołnierzy Cesarsko-Królewskiego 39 Pułku Piechoty od jego powstania”. Wygląda ona tak:

Strukturę ma prostą: rok – miejsce bitwy – nazwiska oficerów – liczba żołnierzy.
I to jest to czym mnie ta tablica zafascynowała. Rzadko można napotkać tak jaskrawo zilustrowane nierówności społeczne. Zginęło 28 ludzi, jednego wspominamy z nazwiska i stopnia, resztę traktujemy jako anonimową liczbę. Dlatego, że ten jeden był oficerem, najprawdopodobniej arystokratycznego pochodzenia.
Poza tym, to kolejny przykład jak historię dominują klasy wyższe. Im zawsze poświęcano więcej uwagi: i tak nazwisko grafa Weissenwolfa znane jest do dziś, żołnierze, którzy razem z nim polegli pozostają prawdopobnie anonimowi.
Taka ciekawa tablica.

