Wolny wieszak to nie ruch antyaborcyjny czy też pro-choice ale nazwa nowej, oddolnej i spontanicznej kampanii charytatywnej zrodzonej na Węgrzech (po węgiersku Szabad fogas, strona facebookowa tu).
Pomysł jest banalnie prosty: jeśli masz zbędne ciepłe rzeczy możesz je wywiesić na wieszaku w jakimś miejscu publicznych. Ci, którym mogą się przydać po prostu je sobie zabiorą.
Kampania jest już obecna na całych Węgrzech, a jak pokazuje poniższa mapa, zaczęła się wylewać poza kraj, przede wszystkim na tereny gdzie mieszkają Węgrzy.
Wieszaki z ubraniami pojawiają się również na placu Klauzála. Za każdym razem ktoś po prostu wiesza je na płocie parku.
Płot z wieszakami, z tyłu widać bezdomnych gromadzących się na bezpłatny niedzielny obiad rozdzielany przez inicjatywę Heti Betevő.
Chwilę po zrobieniu zdjęcia pojawił się bezdomny, który zabrał się za przymierzanie jednego z płaszczy
Przymierzalnia pod gołym niebiem.
Zabrał go, pozostałe płaszcze zniknęły w ciągu paru godzin.
Brawo Węgrzy. Może warto spróbować czegoś takiego też w Polsce?