Przedreferendalna wojna plakatowa

Przed referendum (było o tym tu) Fidesz wytapetował kraj nowym plakatem. Na węgierskim trikolorze widnieje napis „Nie ryzykujmy. Głosujmy Nie” (jest też wersja „Nie ryzykujmy przyszłości Węgier. Głosujmy Nie”). Całość bardzo poważna, o ile nie wręcz posępna. I kłamliwa, bo referendum nikogo do niczego nie zobowiązuje – ani parlamentu węgierskiego ani jakiejkolwiek instytucji unijnej, co najwyżej może zgalwanizować poparcie dla Fideszu służąc jako próba przed wyborami parlamentarnymi w 2018 roku.

Billboard rządowy Nie ryzykujmy widziany z taksówki w drodze z lotniska. Naliczyłem ich ponad dwadzieścia, co daje pojęcie o ich ogólnej liczbie.

Sam plakat, widok ze szczegółami

Zbieram tego rodzaju teksty na blogu bo to fascynujący przykład języka propagandy. Kiedyś mam nadzieję pojawi się węgierski Michał Głowiński i to wszystko opracuje.

W międzyczasie Partia Psa o Dwóch Ogonach (Magyar Kétfarkú Kutya Párt) wypuściła swoje plakaty finansując akcję ze zrzutki społecznej. I tym razem – robili to już wcześniej – jest to pastisz plakatów rządowych z ich demagogicznymi pytaniami „Czy wiedzieli Państwo?” Absurdalność referendum to wdzięczny temat do satyry, oto próbka z jednakowym podpisem „Głupia odpowiedź na głupie pytanie. Oddaj nieważny głos!”. Łatwo odkryć tu echa propagandy rządowej.

Czy wiedzieli Państwo? W Syrii jest wojna.

Czy wiedzieli Państwo? Najwięcej przestępstw korupcyjnych popełniają politycy.

Czy wiedzieli Państwo? Ponad milion osób chce się przenieść do Europy z Węgier

Czy wiedzieli Państwo? Ludzie nie są głupi

Czy wiedzieli Państwo? Od początku kryzysu migracyjnego liczba niebieskich plakatów na Węgrzech przewyższyła liczbę migrantów

Czy wiedzieli Państwo? Rzeczy powtarzane wiele razy wydają się być prawdą.

Czy wiedzieli Państwo? Co?

Czy wiedzieli Państwo? Moskwa chce narzucić Węgrom elektrownię atomową.

Czy wiedzieli Państwo? Bruksela to miasto.

Czy wiedzieli Państwo? Jeśli wykopać głęboką dziurę w ziemi to nie wyjdziemy w Chinach ale utopimy się w oceanie Spokojnym

Czy wiedzieli Państwo? Od początku kryzysu migracyjnego mniej trzeba wydawać na służbę zdrowia

Czy wiedzieli Państwo? I tak i nie – przykład z ulicy



Plakaty na płacu Blaha Luiza

Plakaty MKKP to nie tylko billboardy, partia wypuściła również je w mniejszych rozmiarach, rozwieszają je aktywiści-wolontariusze. Niekiedy są one zrywane, na przykład w szóstej dzielnicy w Budapeszcie, gdzie robili to uczestnicy prac publicznych na zlecenie przełożonych.

MKKP nie tylko wyszydza absurdalność referendum i ksenofobię Fideszu ale także wzywa do zajęcia aktywnej postawy wobec referendum poprzez oddanie nieważnego głosu. Wobec demagogiczności pytania wiadomo, że głosy Nie zwyciężą wysoko, najważniejszym celem opozycji jest dlatego doprowadzenie do tego by referendum nie było ważne. Stanie się tak gdy liczba oddanych głosów ważnych będzie mniejsza niż połowa uprawnionych do głosowania. Osiągnąć to można na dwa sposoby, poprzez bojkot – lub też przez oddanie nieważnego głosu bo takie głosy się nie liczą, tę strategię wybrała właśnie psia partia.

Inne partie opozycyjne opowiedziały się za bojkotem. Wyjątkiem jest kieszonkowa partia Liberałowie, która wzywa na głosowania na Tak. Inne grupy opozycyjne zarzucają jej, że to woda na młyn Orbána bo tak zwiększają jemu frekwencję. Wcześniejszy spór wewnątrz opozycji „bojkot czy nieważny głos” zakończył się kompromisem „bojkot albo nieważny głos”, poparcie dla obu alternatywnych strategii [EN] wyraziła grupa 22 organizacji społecznych.

Wszystkie partie opublikowały swoje własne plakaty referendalne.

Wspólny plakat kilku partii, Na głupie pytanie taka odpowiedź. Kto zostanie w domu głosuje na Europę

W sumie jednak plakaty opozycyjne są niemal niezauważalne wobec morza plakatów rządowych. Wyjaśniają to kwoty do dyspozycji obu stron: MKKP ze swojej zbiórki uzyskała ponad 27 milionów forintów (to ostatnie dane, które mam, końcowa kwota było na pewno wyższa), pozostałe partie wydały po kilkanaście milionów a rząd i Fidesz, można je razem liczyć bo grają do jednej bramki, wydały na kampanię co najmniej niemal 4 miliardy forintów. Dysproporcja spora.

Badania opinii publicznej nie dają jednoznacznych wyników odnośnie ważności referendum. Choć udział zapowiada około połowa uprawnionych do głosowania to okazuje się, że zaskakująco spora grupa głosujących – 11% – zamierza oddać głos nieważny. Dodam tylko, że jak dotąd, poza referendum o wstąpieniu do Unii i NATO, w pozostałych referendach nie udało się osiągnąć tego progu ważności.

Fantastyczny sukces zrzutki na plakaty i wysoki odsetek osób planujących oddać nieważny głos to wielki sukces MKKP. Psia partia wyrosła tak na dominujący głos wśród opozycji. Zważywszy na to, że mowa jest o grupce politycznych happenerów widać jak bardzo miałkie są pozostałe formacje opozycyjne. Nie napawa to optymizmem.  

Znającym węgierski polecam klip Instytutu im. Károlya Eötvösa (Eötvös Károly Intézet) omawiający absurdalność referendum.

Reklama