Z ostatniej chwili: na ulicy Klauzála na odcinku placem Klauzála a ulicą Wesselényi powstał właśnie mural przyjaźni polsko-węgierskiej. Wykonany przez moją ulubioną grupę NeoPaint (było o niej tu i tu) przedstawia zrośnięte dęby i cytat z Worcella, czyli te same motywy co na pomnikach w Győr i Jarosławiu.
Węgry i Polska to dwa wiekuiste dęby, każdy z nich wystrzelił pniem osobnym i odrębnym, ale ich korzenie, szeroko rozłożone pod powierzchnią ziemi i splątały się i zrastały niewidocznie. Stąd byt i czerstwość jednego jest drugiemu warunkiem życia i zdrowia.
Mamy więc połączenie kanonicznego już motywu i nowatorskiej formy. Uliczka jest mała a coraz bardziej turystyczna więc ludzie mural zauważą.
Mural powstał z okazji 75-tych urodzin Instytutu Polskiego w Budapeszcie. Kolejny świetny pomysł i dowód, że Instytut wyczuwa wibracje miasta:) A mnie dodatkowo cieszy, że mural powstał w mojej siódmej dzielnicy i niemal codziennie będę miał okazję go sobie zobaczyć.
kiedyś była to zaropiała ślepa ściana, teraz wygląda tak
graficiarze to Węgrzy więc nie wszystko udało się z tymi strasznymi polskimi literami: wystrzeliL, odrEbnym, siE, Zycie
życzę sto lat!