Właśnie wróciliśmy z wystawy Kérfarkú kutya czyli psa o dwóch ogonach alas węgierskiego Banksy, o którym już kiedyś pisałem.
Strasznie nabija się w tej wystawie Kérfarkú kutya ze sztuki współczesnej. Stworzył siedem fikcyjnych postaci artystów i ich prac. Weźmy takiego Tibora Kosa i jego Kis négyzet (Mały czworokąt).
Opis pracy:
I tak dalej. Każda z prac, każdy z artystów podobnie bezsensowni, podobnie sztucznym językiem opisani. Strasznie fajne.
Niezła też jest instalacja pod tytułem Heuréka! (Eureka!) Nagrałem ją, proszę:
Po wystawie wracamy do domu, Śliwka narzeknęła, że jest rozczarowana bo miał być węgierski Banksy, ciekawe graffiti a tu takie coś. Wytłumaczyłem jej, że graffiti jest na ulicach a w galeriach graficiarze robią żarty i poszliśmy sobie na ulicę Dob obejrzeć zapewne oryginalną pracę Kérfarkú kutya.
Wystawę otwarto w galerii Boulevard&Brezhnyev na ulicy Király 46, czynna będzie aż do 26 kwietnia.