Koleżanka, która ma syna z zespołem Aspergera i dzięki temu jest bardziej uczulona na kwestie niepełnosprawnych, dyskryminacji itd. zwróciła moją uwagę na parę krótkich filmów reklamowych podejmujących ten temat. Dwa widziałem zresztą w kinie ale się wtedy nad nimi nie zamyśliłem. Zrobiło je paru tutejszych reżyserów. Oto one.
Pierwszy przedstawia scenkę z rozmowy kwalifikacyjnej o pracę. Kandydata odrzucają bo jest inny: chodzi a cała komisja porusza się na wózkach. Napis: takie sytuacje przeżywa tysiące niepełnosprawnych. Film Dávida Spáha.
Drugi to scenka domowa. Małżeństwo się kłóci, rozmowa coraz ostrzejsza, w końcu żona rzuca talerzem. Atmosfera się gwałtownie zmienia, żona pyta zaniepokojona: nie trafiłam, powiedz, że nie trafiłam. Wtedy okazuje się, że są niewidomi. „Tak samo żyją, tak samo czują”. Film Gábora Herendiego.
Trzeci film przedstawia faceta z zespołem Downa jak pracuje w biurze (z pewnością odniesienie do programu, w ramach którego u nas też pracuje jedna dziewczyna). Po drodze opowiada z entuzjazmem o swoje pracy kończąc „to wspaniały świat”. Film Attili Gigora, reżysera znakomitego Detektywa, o którym kiedyś pisałem.
Filmy świetne i spokojnie możnaby je zlokalizować na polski. Swoją drogą ciekawostka: tutejszy wiodący blog, który zajmuje się problemem integracji niepełnosprawnych (to na nim koleżanka odkryła powyższe filmy), robiony jest na zamówienie kancelarii premiera. No no.