Jak co roku (pisałem o tym tu i tu) także i teraz pojawiły się nowe knajpki śródmiejskie o improwizowane lokalizacjach. Dopiero co byliśmy w Kópé terasz na dachu Skáli koło dworca Nyugati. Miejsce piękne, kolejny raz jestem po wrażeniem inwencji i energii ludzi, którzy takie miejsca tworzą.
Wiedzieć wart, że ta Skála koło Nyugati od dłuższego już czasu znajduje się w stanie permanentnego kryzysu spowodowanego otwarciem po drugiej stronie dworca centrum handlowego West End. Skála to socjalistyczny dom handlowy a West End to shopping mall jak się patrzy. Wiadomo, dokąd ludzie pójdą. Skála więc co jakiś czas ogłasza triumfalnie, że właśnie została totalnie odnowiona – po czym nic się nie zmienia, wegetuje sobie dalej.
I trzeba było dopiero jakiś młodych przedsiębiorczych, żeby zauważyli, że będące częścią budynku tarasy mają unikalny klimat. Rozciąga się stamtąd piękny widok placu koło dworca, a ewentualny hałas nikomu nie przeszkadza, bo budynki mieszkalne są w miarę odległe. A wszystko to w samym centrum miasta.
panorama z tarasu
Tarasy rozciągają się na dwóch bodaj poziomach. Jest bar, ekran do projekcji, scena do koncertów. Kiedy tam przyszliśmy akurat było zimno i mokro, więc i ludzi było niedużo, jestem jednak w stanie wyobrazić sobie to miejsce w stanie zatkanym. Było na tyle pusto, że kiedy robiłem zdjęcia podpadło to personelowi, który najwyraźniej nie miał nic lepszego do roboty, skutkiem czego podszedł do mnie zarządzający tym miejscem chłopak pytać dla kogo fotografuję. Opowiedziałem mu o tym blogu więc z pewnością zyskałem jednego czytelnika:)
na Budapeszt można się gapić przez szybę
można też posiedzieć sobie pod gołym niebem
jest też taras poniżej
bar z boku
i od przodu
Miejsce swoją estetyką nawiązuje do socjalistycznych reklam z lat osiemdziesiątych bezpośrednio wykorzystując ludzika kópé. Oto parę przykładów:
erotyzm socjalistyczny
zabrania się
babci klozetowej nie było
Na koniec prawdziwy cymes: zdjęcie dworca Nyugati, jakie zrobiłem z tarasu. Zwracam uwagę na tasiemcowy tramwaj Combino, dumę miasta, który jakoś zmieścił się na zdjęciu.
Choćby dla takich widoków warto odwiedzić to miejsce.