Gmerając niedawno w "Magyar-Lengyel Forum Węgierskie" (naprawdę tak się nieco głupio nazywa) Gazety Wyborczej zauważyłem, że najpopularniejszy topik ma tytuł "Polka-Węgier – może wyjść? " Poczytałem sobie głosy w dyskusji. Jak się można było spodziewać, mieszanka opowieści o udanych małżeństwach z omówieniami porażek.
Sam tytuł zdaje się mówić, że układ Polka-Węgier jest bardziej ryzykowny niż Polak-Węgierka i dyskusja zdaje się to potwierdzać. Na forum w zasadzie odzywają się zresztą same kobiety poza jednym facetem, który przyznaje, że interesował się pewną Węgierką, ale w decydującym momencie zabrakło mu odwagi.
Konkluzją jest, że jeśli coś nie wychodzi to dlatego, że
- Węgrzy są jako mężowie bardziej dominujący niż Polacy ("lata tureckiej okupacji nie poszły na marne", że zacytuję Pollyester, która wzięły udział w dyskusji)
- mieszkało się na Węgrzech a nie w trzecim kraju
- węgierska teściowa była zbyt blisko
Teraz poczytałbym sobie chętnie topik: Polak-Węgierka: może wyjść?